Impel #VolleyWrocław wygrał z MKS Kalisz 2:0 w sobotnim meczu PreZero Grand Prix PLS i awansował do półfinału turnieju rozgrywanego na LOTOS Stadionie Letnim w Gdańsku. - Wierzymy w to, że możemy wygrać w Gdańsku. Cieszymy się, że mogłyśmy tutaj przyjechać. Nie będziemy ukrywać, że chcemy walczyć o najwyższe cele. Zrobimy, co w naszej mocy, aby osiągnąc jak najlepszy wynik - powiedziała Agnieszka Adamek, libero wrocławskiej drużyny.
Podopieczne Dawida Murka nie zwalniają tempa. Rozgrywają bardzo dobre mecze i w sobotnie przedpołudnie po wygranej z kaliszankami 2:0 (25:16, 25:19) zameldowały się w półfinale PreZero Grand Prix PLS 2021. Zawodniczki zgodnie podkreślają, że tego rodzaju zawody to miła odmiana od codziennych treningów w hali.
- Jest to dla nas fajna odskocznia. Tydzień temu zaczęłyśmy przygotowania. Weszłyśmy na piasek, dzięki temu jesteśmy trochę przyzwyczajone do takich warunków plażowych. Większość dzieczyn grała na plaży, więc ta gra nie jest nam obca. Z meczu na mecz czujemy się coraz lepiej i pewniej na boisku - powiedziała Agnieszka Adamek.
I dodała - Wierzymy w to, że możemy wygrać w Gdańsku. Cieszymy się, że mogłyśmy tutaj przyjechać. Nie będziemy ukrywać, że chcemy walczyć o najwyższe cele. Zrobimy, co w naszej mocy, aby osiągnąc jak najlepszy wynik.
Czy libero #VolleyWrocław woli grać w tradycyjną siatkówkę plażową? Czy zdecydowanie bardziej przypadła jej do gustu gra w czwórkę?
- Mojemu sercu zdecydowanie bliższa jest tradycyjna odmiana siatkówki plażowej. Jednak podczas turnieju PreZero Grand Prix siły rozkładają się na cztery zawodniczki. Dzięki temu ta gra jest mniej obciążająca. Osobiście bardzo dobrze odnajduje się w tej grze, bowiem mamy tutaj połączenie elementów siatkówki halowej z plażową - zakończyła Adamek.
