MKS Kalisz od zwycięsta rozpoczął swój udział w 2. edycji PreZero Grand Prix PLS. W czwartek kaliszanki pokonały LOS Nowy Dwór Mazowiecki 2:1. - Mogę wszystkich zapewnić, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby wygrać ten turniej, ale już po pierwszych spotkaniach widać, że poziom jest wysoki - powiedziała Ewelina Żurowska, przyjmująca MKS-u.
W pierwszym spotkaniu na LOTOS Stadionie Letnim w Gdańsku podopieczne Jacka Pasińskiego zmierzyły się z pierwszoligowym zespołem LOS Nowy Dwór Mazowiecki. Pierwszego seta bardzo pewnie wygrały kaliszanki, ale w drugim lepsze okazały się już siatkarki z Nowego Dworu Mazowieckiego. Spotkanie rozstrzygnął tie-break, w którym triumował MKS. Najskuteczniejszą zawodniczką z Kalisza była Ewelina Żurowska, która zdobyła 18 punktów. Przyjmująca już rok temu miała szansę zagrać w PreZero Grand Prix, ale wtedy reprezentowała barwy Pałacu Bydgoszcz.
- Z mojej strony ten turniej różni się sporo w porównaniu do zeszłego roku, bo gram przede wszystkim w innym zespole. Dlatego jest zupełnie inaczej. Mogę wszystkich zapewnić, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby wygrać ten turniej, ale już po pierwszych sptokaniach widać, że poziom jest wysoki - powiedziała Żurowska.
Zawodniczka zwróciła uwagę, że zupełnie inaczej gra się przy wsparciu kibiców, którzy zasiedli na specjalnie zbudowanych trybunach na plaży w Gdańsku.
- Bardzo fajnie gra się przy pełnych trybunach. Ciarki trochę się pojawiły. Nie ukrywamy, że liczmy, iż w hali również pojawią się kibice w nadchodzącym sezonie - podkreśliła przyjmująca.
Kaliszanki mają już jedno zwycięstwo na koncie. O kolejne powalczą w piątek. Ich przeciwnikiem będzie Grot Budowlani Łódź. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 10.00.
- Gramy na piasku, ale niektóre zagrania są zdecydowanie halowe, a nie plażowe. Jest naprawdę ciężko. Gramy, co prawda w czwórkę, ale i tak jest trudno. Staramy się grać tak, aby każda brała udział w danej akcji, a przy tym dobrze się bawiła - zakończyła Żurowska.
