Izabela Bełcik: kluczową rolę odegrała zagrywka

PGE Atom Trefl Sopot zdobył w niedzielę w Kędzierzynie-Koźlu Puchar Polski. To pierwsze takie trofeum w historii tego klubu. Teraz podopieczne trenera Lorenzo Minellego czekają mecze w 1/4 finału ORLEN Ligi z Budowlanymi Łódź.

Tegoroczny finał Pucharu Polski toczył się ze zmiennym szczęściem dla zespołów Chemika Police i PGE Atomu Trefla Sopot. Raz seta na swoją korzyść rozstrzygały policzanki, a chwilę później sopocianki. Ostatecznie w tie-breaku szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechyliły podopieczne Lorenzo Micelliego. 

- Uważam, że w finałowym meczu kluczową rolę odegrała zagrywka. W momencie, kiedy któraś z drużyn „przycisnęła” serwisem tę drugą drużynę, ciężko było się bronić. Do tego jeśli traci się kilka punktów z rzędu zaczynają pojawiać się nerwy i dodatkowe proste błędy własne - powiedziała Izabela Bełcik.

Z każdym kolejnym setem widać było, że zawodniczki są coraz bardziej zmęczone i zaczynają odczuwać trudy tego meczu.
 
- Katarzyna Zaroslińska zaczęła odczuwać drobne skurcze, ponieważ dostaje dużo piłek. Jednak musiałam trzymać się żelaznej taktyki. Mieliśmy dokładnie rozpisane jak mamy grać. Od początku do końca wiedziałam jak mam grać - zakończyła rozgrywająca.

Drużyna PGE Atomu Trefla prosto z Kędzierzyna-Koźla udała się do Łodzi, gdzie w środę rozegra pierwszy mecz fazy play off o miejsca 1-8. Oba zespoły spotkały się w półfinale Pucharu Polski w Kędzierzynie-Koźlu i sopocianki wygrały 3:0.