Dziś o 13:00 Atom Trefl Sopot wyruszył do Bydgoszczy, gdzie jutro zmierzy się z tamtejszym Pałacem w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski.
Mistrzynie Polski powróciły do Sopotu w sobotni wieczór po sparingach rozegranych z Siódemką Legionowo w Legionowie.
- Jestem zadowolony z przebiegu obu tych meczów – komentuje trener sopocianek, Adam Grabowski. – W pierwszym z nich graliśmy nieco słabiej, w drugim było już lepiej, choć wynik nie miał tu znaczenia. Jestem pod wrażeniem gry Siódemki, zwłaszcza w obronie. Dziewczyny pokazały kawałek dobrej siatkówki i widać, że przygotowują się poważnie do swoich meczów z Białymstokiem. Cieszę się, że postawiły nam poprzeczkę dość wysoko.
W niedzielę Atomówki miały zasłużony dzień przerwy, a w poniedziałek rano trenowały w ERGO ARENIE. Choć sopocki zespół dwukrotnie pokonywał w tym sezonie zawodniczki z Bydgoszczy, trener – choć jest dobrej myśli – podchodzi ostrożnie do wtorkowej konfrontacji.
- Do bydgoskiego zespołu powracają aż trzy podstawowe zawodniczki, dwie przyjmujące i libero – wyjaśnia Grabowski. – To sprawia, że ich gra może wyglądać nieco inaczej, ale my bierzemy to pod uwagę. Powrót tych zawodniczek to jednak niewątpliwie wzmocnienie dla tej drużyny.
Po przyjeździe do Bydgoszczy zawodniczki będą miały czas na odpoczynek. Jutro rano odbędzie się godzinny rozruch, a o 18:00 zawodniczki obu zespołów zmierzą się w hali Łuczniczka w pierwszym meczu ćwierćfinałowym. Rewanż zaplanowano na 2 marca, godzinę 16:00 w sopockiej Hali 100-lecia.
