Najlepsza zawodniczka zagraniczna TAURON Ligi – Valentina Diouf
30-letnia Włoszka jest jedną z najwyższych atakujących na świecie (202 cm wzrostu). Ma znakomite warunki fizyczne, międzynarodowe doświadczenie (oprócz Włoch grała też w lidze brazylijskiej i koreańskiej) oraz ciekawą osobowość. Nie boi się dalekich podróży, wyzwań i wyrażania odważnych opinii też na trudne tematy dotyczące walki z rasizmem czy nierównego traktowania kobiet.
Jej kariera siatkarska nabrała rozpędu po MŚ we Włoszech w 2014 r., w których zadebiutowała mając 21 lat (pełniła wtedy rolę zmienniczką Nadii Centoni, ale miała bardzo dobre wejścia i zyskała wtedy dużą popularność) i była pierwszą Włoszką mulatką w kadrze (ojciec Valentiny pochodzi z Senegalu). Dwa lata później przeżyła jednak duże rozczarowanie kiedy trener kadry – Marco Bonitta nie zabrał jej na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro, a o decyzji selekcjonera Valentina dowiedziała się z wiadomości sms. W następnych latach, kiedy w reprezentacji Włoch grała już atakująca Paola Egonu, Valentina mogła skupić się na karierze klubowej. W sezonie 2018/2019 grała w Brazylii, a kolejne dwa lata spędziła w Korei. W zeszłym roku wróciła do Włoch, ale w trakcie rozgrywek rozwiązała kontrakt z Bartoccini Fortinfissi Perugią i pod koniec stycznia 2022 r. niespodziewanie trafiła do ŁKS-u Commercecon Łódź, który poszukiwał wzmocnień na pozycji atakującej. Od razu stała się liderką zespołu w ataku, ale widać było, że ma jeszcze braki kondycyjne i nie jest w najwyższej formie sportowej. Natomiast od początku rozgrywek 2022/2023 Valentina Diouf była już bardzo mocnym punktem ŁKS-u wygrywając ranking najlepiej punktujących i atakujących TAURON Ligi.
Włoszka już po pierwszej części sezonu, która została zdominowana przez ŁKS Commercecon Łódź (jedyny niepokonany zespół w TAURON Lidze aż do przedostatniej kolejki), podkreślała znakomitą atmosferę w drużynie i jej duże aspiracje.
– Jest coś takiego w naszym zespole, że wszystko nam pasuje i gra dobrze się nam układa. Odczuwamy pozytywne wibracje i wzajemnie motywujemy się do tego, żeby cały czas wygrywać – stwierdziła Diouf, która wyrażała również swoje zadowolenie z gry oraz z życia codziennego w Łodzi.
– Bardzo mi się tutaj podoba. Świetnie czuję się w Polsce i bardzo polubiłam ten kraj. Jedyne co mi doskwiera to pogoda, ale wszystkie inne rzeczy są w porządku. Cieszę się też, że Polacy lubią wegan, więc to bardzo mi odpowiada. Oczywiście tęsknię za domem, rodziną i przyjaciółmi. Mam jednak szczęście, że mąż jest cały czas przy mnie, więc dzięki temu jest mi dużo łatwiej. Poza tym z Łodzi mamy bezpośrednie loty do Włoch, więc można szybko przemieścić się i pojechać do domu. W przeszłości grałam w Korei czy w Brazylii, więc pod tym względem Polska jest niedaleko Włoch i można się łatwo przemieścić. Żartuję nawet, że Łódź i Włochy są jak sąsiedzi – mówiła włoska atakująca ŁKS-u.
Dużą klasę i doświadczenie Diouf pokazała również w finałach TAURON Ligi, w tym w ostatnim meczu z Developresem BELLA DOLINA w Rzeszowie, w którym ŁKS Commercecon przegrywał już w tie-breaku 8:12 i 11:13, ale w decydujących momentach mógł liczyć na świetną zagrywkę oraz ataki Włoszki, wybranej MVP tego spotkania. Valentina zdobyła w nim aż 36 punktów wykonując 62 ataki, notując imponującą 48 proc. skuteczność oraz dokładając 4 bloki i 2 asy serwisowe.
– Moje doświadczenie z wieloletniej gry jest takie, że jeśli tylko się nie poddajesz, to prędzej czy później wygrywasz i my to właśnie zrobiłyśmy. Jestem z nas bardzo dumna. Dla mnie spora liczba wykonanych ataków nie była czymś nadzwyczajnym, bo grając w Korei to było czymś normalnym. Oczywiście zmęczenie też się pojawiło, ale myślę, że pod koniec sezonu każdy je odczuwał. Na końcu najbardziej liczy się to co jest w głowie, czyli sfera mentalna. My byłyśmy mentalnie w meczu w Rzeszowie do samego końca i tym go wygrałyśmy. Dla mnie to pierwszy taki mistrzowski tytuł, więc radość jest ogromna – powiedziała po ostatnim meczu finałowym w Rzeszowie Diouf, niewątpliwie jedna z bohaterek „łódzkich wiewiór” w minionym sezonie, która ma szansę pozostać w Łodzi również na kolejne rozgrywki.
Powrót do listy