Zwycięstwo siatkarek z Muszyny
Wicemistrz Polski Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna pokonał AZS Białystok 3:0 (25:12, 25:14, 25:15) w pokazowym meczu Fakro Cup. W sobotę podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego zagrają ze Stod Volley Norwegia w Nowym Sączu (19.00).
Na południu Polski rozpoczął się III Turniej Piłki Siatkowej Kobiet „Fakro Cup”. W Muszynie rozegrano spotkanie pokazowe pomiędzy Bankiem BPS Muszynianką Fakro i AZS Białystok. Gospodynie nie wysilając się specjalnie pokonały drużynę z dalekiej północy 3:0, tracąc w całym meczu zaledwie 41 punktów.
Przewaga wicemistrzyń Polski była olbrzymia. Przyjezdne ustępowały renomowanym rywalkom w każdym elemencie gry. Wysoka ściana bloku ustawiona przez rosłe siatkarki znad Popradu, była nie do pokonania przez podopieczne Czesława Tobolskiego. Do gry w zespole z Muszyny powróciła środkowa Katarzyna Anioł, którą kontuzjowane kolano wyłączyło wcześniej z ciężkiego treningu. Na urazy narzekają również Anna Werblińska oraz Agnieszka Bednarek-Kasza. W spotkaniu z AZS wprawdzie pokazały się obie na rozgrzewce, jednak już w samym meczu udziału nie brały. Również w zespole z Białegostoku zabrakło kilku siatkarek. Środkowa Anna Łozowska pozostała na miejscu, gdzie poddaje się badaniom medycznym, natomiast z dużym zainteresowaniem oczekuje się jeszcze w akademickim zespole przyjazdu czterech siatkarek z Trynidadu i Tobago.
Obaj trenerzy po meczu w Muszynie wyrażali się pochlebnie o grze swoich podopiecznych. Trener AZS Białystok Czesław Tobolski: Sprawdziliśmy niektóre rozwiązania. Przyjecie było na 45 procent, co wcale nie jest najgorsze z tak trudnym przeciwnikiem. Sylwia Chmiel grała po raz pierwszy na środku, bo nie mamy na tę chwilę drugiej środkowej. Weszła młodziutka Kokoszka i był to jej praktycznie pierwszy tak poważny mecz. Wobec takiej sytuacji kadrowej jaką mamy, uważam , że zagraliśmy dobre spotkanie, biorąc dodatkowo pod uwagę fakt, że po drugiej stronie stały niemal same siatkarskie gwiazdy.
- Każda gra na tym etapie treningów i przygotowań jest dla zespołów pożyteczna - powiedział trener wicemistrzyń Polski Bogdan Serwiński. - Wprawdzie potu za dużo nie wylaliśmy, ale jest ta atmosfera meczowa i kwestia kibiców dla których się przecież gra. Były akcje pokazowe, które mogły się podobać. To co mieliśmy zrobić, zrobiliśmy. Moje zawodniczki chciały grać niezależnie od sytuacji kadrowej rywalek. Grały solidnie, nie robiły błędów i cieszyły się z każdej udanej akcji.
AZS: Kokoszka, Polak, Kurnikowska, Rzenno, Tomsia, Chmiel, Cabajewska, Bulbak (l)
Bank BPS Muszynianka Fakro: Serena, Sieradzan, Anioł, Dziękiewicz, Jagieło, Kasprzak, Maj (l) oraz Kaczmar.