Znakomity początek bielskich siatkarek
W sezonie 2008/2009 siatkarki BKS Aluprof kroczą jak na razie od zwycięstwa do zwycięstwa. Dotyczy to nie tylko zmagań na krajowych parkietach, ale również pucharowej rywalizacji.
We wtorkowy wieczór bielszczanki zmierzyły się w rewanżowej potyczce rozgrywek Pucharu CEV z greckim Panathinaikosem Ateny. Spotkanie wygrały bardzo pewnie, a rozmiary sukcesu w poszczególnych partiach mogą robić duże wrażenie. – Myślę, że najważniejszy w drugim spotkaniu z Panathinaikosem był set otwarcia. Greczynki grały w nim naprawdę dobrze, tymczasem to my zwyciężyliśmy i to bardzo wyraźnie. To chyba zupełnie podłamało miejscowe, a my utrzymaliśmy grę na wysokim poziomie do samego końca spotkania. Szczególnie dobrze i konsekwentnie graliśmy w ataku – wyjaśnia Igor Prielożny, szkoleniowiec lidera kobiecej PlusLigi po trzech kolejkach. Na europejskiej drodze siatkarek BKS Aluprof stanie teraz kolejna przeszkoda – serbska drużyna Dinamo-Azotar Pancevo. – Mieliśmy okazję widzieć grę tego zespołu, bo oglądaliśmy kasetę z przedsezonowego spotkania Serbek właśnie z Panathinaikosem. Ciężko ocenić czy będzie to trudniejszy przeciwnik niż zespół grecki. Nam wyszły znakomicie dwa spotkanie pucharowe, a tu przecież liczy się każdy set. Dlatego mecze systemem mecz i rewanż są nawet trudniejsze niż grupowa rywalizacja w Lidze Mistrzyń. Uważam, że bez względu na to, co zaprezentują Serbki, my musimy grać na swoim poziomie – zauważa Prielożny. Szansa udokumentowania wysokiej formy nadarzy się już w sobotę, gdy w wyjazdowej konfrontacji siatkarki z Bielska-Białej zagrają w Muszynie. Będzie to nie tylko starcie lidera z wiceliderem obecnych rozgrywkach, ale również batalia ekip określanych często mianem siatkarskich „dream teamów”. – Podchodzimy do tego spotkania, jak do każdego innego. Należy oczekiwać, że siatkarki Muszynianki przystąpią do meczu podbudowane triumfem nad Włoszkami. My jednak musimy zaprezentować dobrą grę, a cieszy, że równy i wysoki poziom utrzymujemy już od miesiąca – tłumaczy słowacki szkoleniowiec BKS-u Aluprof. W szeregach zespołu z Muszyny nie brakuje znakomitych siatkarek, wielokrotnych reprezentantek kraju. – W tym sezonie mają zdecydowanie więcej alternatyw niż w poprzednim, a przecież już wtedy były bezkonkurencyjne. Na poszczególnych pozycjach mają wyrównane zawodniczki, a największym atutem zespołu jest stabilne przyjęcie. Słabe strony? Być może obrona, oprócz oczywiście Marioli Zenik, ale trudno wymieniać wiele słabości mistrzyń kraju – charakteryzuje sobotniego przeciwnika Prielożny. Bez dwóch zdań jest to mecz wyjątkowego gatunku, a stawką są nie tylko ligowe punkty, ale również prestiż i podtrzymanie zwycięskiej serii. Powrót do listy