Złe miłego początki DevelopResu w Lidze Mistrzyń
DevelopRes Rzeszów niespodziewanie przegrał pierwszego seta w Lidze Mistrzyń z Maritzą Płowdiw. W trzech kolejnych był już zdecydowanie lepszy.
Wicemistrzynie Polski mają duże doświadczenie w występach w europejskich pucharach, tymczasem na początku spotkania z Maritzą sprawiały wrażenie mocno stremowanych. Trener Michal Mašek chciał oszczędzić siły Agnieszki Korneluk, ale musiał szybko przywołać jedną ze swoich liderek, bo rzeszowska drużyna przegrywała 0:1. Premierowy set przypominał ten sprzed pięciu dni z Łodzi, gdzie DeveloPres grał z PGE Grot Budowlanymi. Wtedy siatkarki z Rzeszowa wygrały 30:28, teraz przegrały 29:31. Nie znalazły sposobu na zatrzymanie Dobriny Hristokovej i 19-letniej atakujące Ivy Dudovej.
Zimny prysznic podziałał dobrze na zawodniczki DevelopResu, które pokazały, że dużo lepiej grają w siatkówkę od rywalek z Płowdiw. W drugiej partii przy wyniku 7:7 pojawił się problem z prawidłowością wyniku - przerwa trwała kilka minut, a po niej grała już tylko jedna drużyna. Gospodyniom zaczęło wychodzić wszystko - dobrze zagrywały, blokowały, a w obronie szalała Aleksandra Szczygłowska. Reprezentacyjna libero była wszędzie, a jej koleżanki wykorzystywały kontry. Drugą partię rzeszowianki wygrały do 17, zaś w trzeciej zmiażdżyły Maritzę, pozwalając jej zdobyć tylko osiem punktów.
To odebrało Bułgarkom chęć do walki, a siatkarki DevelopResu bawiły się siatkówką. W trzecim secie mistrzynie Bułgarii skończyły zaledwie trzy z 21 ataków i zdołały zdobyć zaledwie osiem punktów, a czwartego przegrały do 11.
MVP meczu została Sabrina Machado. W drugiej kolejce DevelopRes czeka wyjazd do Zagrzebia, na mecz Mladostią, która weszła do Ligi Mistrzyń z kwalifikacji (14 listopada o godz. 20).