Zebrać AZS – na razie niewykonalne
8 zawodniczek na 8 sierpnia. Tyle siatkarek na ów dzień, kiedy AZS Białystok zacznie przygotowania do sezonu, będzie miał do dyspozycji trener Wiesław Czaja.
Akademiczki są w rozjazdach. Pięć siatkarek gra w reprezentacjach trzech krajów i w pierwszych tygodniach na pewno zabraknie ich na zajęciach w klubie. To Aleksandra Kruk (kadra A Polski), Agata Durajczyk (kadra Polski na Uniwersjadę), Lucie Muhlsteinova (reprezentacja Czech) oraz Sinead Jack i Channon Thompson (Trynidad i Tobago). Cała piątka w sumie odwiedzi sporo ciekawych miejsc na świecie, ale do Białegostoku długo nie zawita.
Klub wciąż czeka też na dwie nowe siatkarki. Do drużyny ma dołączyć duet ze wschodu, ze stajni Nikołaja Karpola z Urałoczki Jekaterynburg (przyjmująca i atakująca). Jednak, póki co, jeśli przyjdą, to prawdopodobnie również nie na początek przygotowań.
- Sytuacja nie jest dobra, ale też nie ma co narzekać. Dziewczyny, które trenują w kadrach narodowych będą dobrze przygotowane. Pod koniec sierpnia ma wrócić Agata Durajczyk, być może także przyjedzie do nas Lucie. Jeśli uda się skompletować cały skład albo prawie cały, udamy się na zgrupowanie. Planowaliśmy je wcześniej, ale mając do dyspozycji 8 siatkarek, nie ma sensu go organizować – mówi Wiesław Czaja.
Akademiczki spotkają się w poniedziałek 8 sierpnia. Potem przez kilka tygodni będą trenować w Białymstoku. Przed sezonem czeka je udział w kilku turniejach towarzyskich, w tym przetarcie w Akademickich Mistrzostwach Polski. Wiesław Czaja uważa, że może brakować czasu na zgranie zespołu, ale nie robi z tego wielkiego problemu.
- Dziewczyny, które zaczną treningi 8 sierpnia to nie są rezerwy tylko siatkarki mające miejsce w składzie lub rywalizujące o to miejsce. Trzeba robić swoje i przygotować się do sezonu. Najważniejsze, że do normalnych zajęć wrócą zawodniczki leczące kontuzje: Asia Szeszko, Gosia Właszczuk, Gosia Cieśla i Kasia Żylińska. Czasu na zgranie może brakować. Np. dopiero we wrześniu wróci Sinead Jack, a ona jako środkowa, powinna dłużej potrenować z nową rozgrywającą, Muhlsteinovą. Jestem jednak dobrej myśli, nie tylko my mamy takie kłopoty. Trzeba starać się to wszystko jak najszybciej posklejać – mówi szkoleniowiec AZS-u.
Powrót do listy