Ze statystyk wynikało, że wrocławianki grały dobrze
Obrończynie trofeum siatkarki Tauronu Banimexu MKS Dąbrowy Górniczej zrobiły duży krok w kierunku awansu do Enea Cup 2014 Finału Pucharu Polski. W środę pokonały Impel Wrocław 3:1. - Gdy patrzy się w statystyki, to nie pokazują one tego, że zagraliśmy źle - powiedział po spotkaniu trener zespołu gości Tore Aleksandersen.
Makare Wilson (kapitan Impelu Wrocław): Przede wszystkim gratuluję zespołowi z Dąbrowy Górniczej. Nie mam zbyt wiele do powiedzenia, by wyjaśnić naszą postawę. Na papierze, w statystykach, wygląda na to, że przez większą część spotkania grałyśmy dobrze, w szczególności w bloku. Myślę, że walczyłyśmy z tempem gry. Dąbrowianki wykonały dobrą robotę i zwyciężyły. Przed nami rewanżowe spotkanie, w którym możemy odrobić straty.
Elżbieta Skowrońska (kapitan Tauronu Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza): Cieszymy się z wygranej. Był to dla nas bardzo ważny mecz z bardzo dobrym przeciwnikiem, który pretenduje zarówno do zdobycia mistrzostwa Polski, jak i Pucharu Polski. Jest dobrze, mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy i że pierwsze sety w naszym wykonaniu będą wyglądać lepiej, bo jakoś tak ciężko wchodzimy w mecz. Jedziemy do Wrocławia, na pewno nie jest to łatwy teren, ale jedziemy tam po zwycięstwo i będziemy walczyć do końca.
Tore Aleksandersen (trener Impelu Wrocław): Również gratuluję MKS-owi wygranej. To trochę trudne, gdy patrzy się w statystyki, to nie pokazują one tego, że zagraliśmy źle. Nie spodziewałem się, że przez cały mecz utrzymamy takie statystyki, jakie zanotowaliśmy w pierwszym secie. Oddaliśmy inicjatywę, gdy serwowaliśmy robiliśmy to mniej agresywnie, przestaliśmy ryzykować w polu zagrywki tak naprawdę bez żadnego powodu. Wciąż nasze statystyki nie były zadowalające, niższe od tych jakie mieliśmy w dwóch ostatnich meczach, w zakresie skuteczności ataku, w bloku i obronie. Natomiast nasze rywalki podbijały bardzo dużo piłek w obronie, a potem wyprowadzały skuteczne kontry, co widać w statystykach (48% skuteczności z kontry MKS-u i 26% Impelu - przyp. red.). Myślę, że to zrobiło różnicę. Dąbrowianki zaciekle walczyły i wygrywały akcje, a my nie walczyliśmy aż tak bardzo, nie rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść tych akcji, które mieliśmy rozstrzygnąć. Nasz atak był mało skuteczny, w polu zagrywki popełnialiśmy błędy w niewłaściwych momentach. Mieliśmy dobre momenty. Przed nami spotkanie rewanżowe, wiemy co musimy zrobić. Musimy pracować nadal i upewnić się, że jesteśmy w stanie wygrać w poniedziałek.
Nicola Negro (trener Tauronu Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza): Dziękuję Makare i Tore za ich gratulacje. Gratuluję moim podopiecznym za ich grę, bo dzisiaj pokazały się z bardzo dobrej strony. Niekiedy jest coś, jakieś problemy, których ludzie spoza drużyny nie są świadomi. Dzisiaj nie wszystkie zawodniczki były w dobrej dyspozycji. Myślę, że to, co dzisiaj wykonały jest niesamowicie ważne. Wszyscy trenerzy byliby dumni, obserwując taką grę swojego zespołu. W pierwszym secie byliśmy w trudnej sytuacji, gdyż graliśmy mało efektywnie w ataku, nasze przyjęcie nie było perfekcyjne. Po tej partii moje podopieczne przeciwstawiły się wrocławiankom, znaleźliśmy rozwiązanie i odwróciliśmy losy meczu na naszą korzyść. Dzisiejsze wydarzenia były pozytywne, ale teraz musimy o nich zapomnieć, bo zrobiliśmy wiele, ale jeszcze nie wszystko, we Wrocławiu musimy to powtórzyć i wywalczyć awans.