Zagrywka kluczem do zwycięstwa
Nie będzie to spotkanie na szczycie szóstej kolejki PlusLigi Kobiet, ale środowy mecz pomiędzy SSK Calisia Kalisz i BKS Aluprof Bielsko-Biała przynajmniej dla kibiców gospodyń ma szczególny wymiar. Po obu stronach siatki wystąpią zawodniczki, które w poprzednim sezonie grały w kaliskim klubie, a zespoły poprowadzą szkoleniowcy, którzy kilka miesięcy temu współpracowali ze sobą.
Po kryzysie finansowym z Kalisza do Bielska-Białej przeszła znaczna część brązowych medalistek mistrzostw Polski wraz z trenerem Igorem Prielożnym. Na Podbeskidziu powstał zespół marzeń, który zajmuje pierwsze miejsce w tabeli rozgrywek krajowych i dobrze radzi sobie w zmaganiach europejskich. Kaliszanki dopiero w miniony piątek odniosły pierwsze zwycięstwo z PlusLidze Kobiet, co dało im awans z ostatniego na dziewiąte miejsce wśród czołowych drużyn polskiej ekstraklasy. - Mieliśmy realne szanse na wygranie wcześniejszych spotkań, jednak zabrakło nam koncentracji i skuteczności w końcówkach setów - powiedział szkoleniowiec Calisii, Mariusz Pieczonka. - Zwycięstwo z wrocławską Gwardią podbudowało morale naszych siatkarek, które odbiły się od dna. Mecz z Aluprofem będzie kolejnym wyzwaniem i wierzę, że nie jesteśmy na straconej pozycji. O tym spotkaniu rozmyślam od dawna, jeszcze zanim rozpoczął się sezon. Do środowej konfrontacji przygotowujemy się szczególnie i z nadzieją na sukces. Ten mecz poaże, czy jesteśmy w stanie nawiązywać walkę z najlepszymi. W poprzednim spotkaniu nasze siatkarki popełniły niewiele błędów, co optymistycznie pozwala patrzeć w przyszłość. Chociaż mecz Calisii z Gwardią nie zgromadził na trybunach imponującej ilości kibiców, w środę bez wątpienia frekwencja będzie znacznie większa, bowiem kaliszanie z uwagą śledzą występy Anny Barańskiej, Eleonory Dziękiewicz, Heleny Horki i Agaty Sawickiej, które w poprzednim sezonie reprezentowały klub znad Prosny, prowadzony przez Igora Prielożnego. Teraz przyjedzie on do Kalisza z niepokonaną dotąd drużyną Aluprofu. - Na pewno zwycięstwo kaliszanek z Gwardią przełamało złą passę zespołu prowadzonego przez Mariusza Pieczonkę - stwierdził Igor Prielożny. - Do tej konfrontacji musimy się dobrze przygotować. Myślę, że zespół Calisii jest niedoceniony, a przecież w jego składzie występują doświadczone zawodniczki, wśród nich Marta Kuehn-Jarek, znakomicie spisująca się na pozycji libero. O sprawach nieuregulowanych finansów nie chcę się już wypowiadać, ale jest mi przykro, że w Kaliszu były wielkie projekty, które nie zostały zrealizowane. - Nastroje w naszym zespole są zdecydowanie lepsze po wygranej za trzy punkty z wrocławiankami - powiedziała Anna Woźniakowska, kapitan Calisii. - Aluprof dysponuje super atakiem, ma zmienniczki na każdej pozycji, ale nie jest poukładany w przyjęciu. Jeśli uda nam się odrzucić przeciwniczki zagrywką, możemy powalczyć w całym spotkaniu. Mecz Calisii z Aluprofem rozpocznie się w kaliskiej hali Winiary o godzinie 18.30. Powrót do listy