Zagrać zespołowo
MKS Dąbrowa Górnicza zagra o piąte miejsce z Impelem Gwardią Wrocław. Jaka jest recepta na odniesienie sukcesu? - Zagrać zespołowo, tak jak z Pronarem - odpowiada przyjmująca dąbrowianek Ewelina Sieczka.
PLusLiga Kobiet: Drużyna z Dąbrowy Górniczej ma szansę, podobnie jak przed rokiem, zająć piąte miejsce w lidze. Czuje pani jakiś niedosyt?
Ewelina Sieczka: Każdy sportowiec chciałby aby ten następny sezon był lepszy, dlatego
jakiś niedosyt jest. Po cichu liczyłyśmy, że uda nam się wejść do czwórki i grać o medale. Nie udało się, trudno. Naszym celem w tej chwili jest zajęcie piątego miejsca, a to będzie oznaczać, że nie zrobiłyśmy kroku do tyłu.
- O tym, że nie gracie o medale przesądziły mecze z Centrostalem Bydgoszcz. Czy te spotkania tkwią jeszcze gdzieś w waszych głowach?
- Przegrana rywalizacja z Centrostalem na pewno była bolesna, ale to już historia. Szybko musiałyśmy zweryfikować nasze plany i teraz musimy zrobić wszystko, aby zająć piąte miejsce.
- Na waszej drodze do tego staje Gwardia Wrocław. Co zrobić, żeby ją pokonać?
- Przede wszystkim musimy zagrać tak jak w meczach z Białymstokiem u siebie czyli zespołowo. To był klucz do wgranej z AZS. Musimy zachować także spokój, nie można ani się podłamywać po nieudanych akcjach ani popadać w euforie po każdym zdobytym punkcie. Musimy zagrać swoje.
- W rundzie zasadniczej Dąbrowa Górnicza przegrała zdecydowanie z Gwardią we Wrocławiu.
- Rzeczywiście ten mecz nam nie wyszedł, ale to było ostatnie już spotkanie, które i tak nie miało już wpływu na układ w tabeli. Stąd może przyszło rozluźnienie. U siebie jednak pokonałyśmy wrocławianki 3:1.
- Jak będą przebiegły przygotowania do tych spotkań?
- W piątek miałyśmy jeszcze trening, od soboty do poniedziałku trener dał nam wolne. Spotykamy się dopiero we wtorek i zagramy sparing z reprezentacją polskich juniorek. To będzie sprawdzian naszej formy przed meczami z Gwardią.
- Jak spędzi pani święta?
- Jak co roku, w rodzinnym gronie.