Zadecyduje jakość poszczególnych zagrań
Od podziału punktów rozpoczęła się finałowa rozgrywka o tytuł najlepszej drużyny tegorocznych rozgrywek Plus Ligi Kobiet. W Bielsku Białej najpierw Bank BPS pokonał Aluprof 3:0, by dzień później przegrać z rywalem 0:3.
Teraz gospodarzem dwóch meczów będzie Muszynianka, która stoi przed ogromną szansą, by przed własną widownią wygrać oba spotkania i obronić tytuł.- Będzie bardzo trudno - mówi trener Banku BPS Bogdan Serwiński. - W walce finałowej spotkały się drużyny, które prezentują wyrównany poziom. W pierwszym meczu w Bielsku-Białej graliśmy z fantazją i bardzo precyzyjnie. To zaowocowało łatwą wygraną. Odbieraliśmy zagrywkę dokładnie na Izę Bełcik, która jak chciała uruchamiała nasze atakujące. Wystarczyło się przespać i na drugi dzień obserwowaliśmy zupełnie inny mecz. Przegraliśmy dwa pierwsze sety dość pechowo do 23 i 24, i to zadecydowało o naszej porażce. Ja oczywiście cieszę się z tego jednego zwycięstwa, ale niedosyt pozostał. Nie ma już teraz czasu na wprowadzanie nowych zagrań. Oba zespoły znają się doskonale. Nie tak dawno graliśmy u nas dwa mecze towarzyskie, które też były bardzo wyrównane. Będę chciał, żebyśmy od początku narzucili rywalkom nasz styl gry i utrzymali taki stan przez dwa spotkania. W tych meczach będzie się liczyła jakość poszczególnych zagrań. Musimy być skoncentrowani w każdej akcji. Jesteśmy bardzo bliscy celu. Od początku sezonu naszym zadaniem była obrona tytułu. Moje siatkarki zawsze w takich momentach wyciągają z siebie maksimum swoich możliwości. Liczę, że tak będzie i teraz - kończy z nadzieją w głosie trener Serwiński.
Kiedy w zeszłym roku obie drużyny spotkały się w finale, w dwóch pierwszych meczach w Bielsku wygrała w prawdzie drużyna z Muszyny, ale okoliczności tych spotkań były niezwykłe. Dwukrotnie 2:0 prowadziły bielszczanki, by przegrać oba mecze 2:3. Muszynianki takiej szansy nie wypuściły już z rąk. U siebie również wygrały 3:2 i obroniły tytuł mistrza Polski.
W tym roku rywalizacja finałowa jest również zacięta. W pierwszym meczu u siebie Aluprof został zdemolowany przez siatkarki Banku BPS. Tylko pierwszy długi set zapowiadał emocje. Pozostałe toczyły się pod dyktando świetnie grających przyjezdnych. W drugim meczu tylko najbardziej oddani kibice bialskiej drużyny wierzyli w odrodzenie się swoich pupilek. Trener Wiktorowicz zmotywował jednak swoje podopieczne, które już na początku meczu zasygnalizowały, że nie zamierzają łatwo oddać drugiego punktu. Świetne zagrania rozgrywającej Katarzyny Skorupy ułatwiały środkowym i skrzydłowym omijanie bloku. To był dobry mecz bielszczanek. Jeśli uda im się zachować taką dyspozycję w wyjazdowych spotkaniach w Muszynie, to kto wie, jak zakończy się tegoroczna rywalizacja o tytuł najlepszej drużyny w kraju.
Mecz Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Aluprof Bielsko-Biała 19 i 20 maja Hala Sportowa Muszyna ul. Rynek 13 godz. 20.30