Z dobrym bilansem i chłodną głową po punkty w ORLEN Lidze
W sobotnie przedpołudnie zawodniczki ATOMu Trefla Sopot wyjechały do Wrocławia, aby tam w niedzielę w 5. kolejce ORLEN Ligi zmierzyć się o cenne punkty z Impelem Wrocław. Mecz ten będzie miał z pewnością duże znaczenie dla wyglądu ligowej tabeli.
Mistrzynie Polski jadą na południe „na fali” po pięciu wygranych meczach z rzędu w kraju oraz europejskich pucharach. We wtorek Atomówki „zdemolowały” w ERGO ARENIE mistrza Belgii VDK Gent.
- Dobra zagrywka i blok przyczyniły się do tego, że Belgijki nie mogły sobie z nami poradzić. Cieszymy się, że ten mecz tak się ułożył – komentowała najlepiej punktująca tego spotkania, Anna Podolec.
Faktycznie, ATOM Trefl Sopot spisuje się rewelacyjnie w bloku, ale do tego fantastycznie wyglądają także statystyki drużyny w przyjęciu – Mariola Zenik notuje ostatnio niesamowite występy. Była libero reprezentacji Polski spokojnie i pewnie podchodzi do najbliższego meczu we Wrocławiu.
- To bardzo ciężki teren, ale liczę na komplet punktów. Co prawda Impel dotychczas nieźle radził sobie w lidze, ale tak naprawdę my będziemy chyba tym pierwszym przeciwnikiem z ligowej czołówki na ich drodze – zauważa Zenik.
A bilans przemawia również na korzyść sopocianek. ATOM Trefl przegrał z drużyną z Wrocławia zaledwie raz, w być może najbardziej zaskakującym meczu ubiegłego sezonu, sześciokrotnie zaś wygrywał. Niemniej na pewno nie jest to argumentem, aby zapisać ten mecz jako z góry wygrany na swoje konto.
- Impel w zeszłym sezonie nie radził sobie jakoś nadzwyczaj dobrze, ale w tym nie ma właściwie słabych zespołów. Tutaj także nie ma miejsca na to, by zagrać na 70% możliwości, bo zwyczajnie może się to zemścić. Dlatego musimy dać z siebie wszystko we Wrocławiu i powalczyć o jak najlepszy wynik – zapewnia Charlotte Leys, która w tym sezonie dwukrotnie już uhonorowana została statuetkami MVP.
Czy znów wspomniany blok przechyli szalę zwycięstwa na stronę mistrzyń? W pierwszej „10” najlepiej blokujących ligi są po dwie zawodniczki obu zespołów. Z jednej strony Yulia Shelukhina i Zuzanna Efimienko (łącznie 35 punktów), z drugiej zaś Agnieszka Kąkolewska i Makare Wilson (29). Najlepiej punktującymi zawodniczkami sopockiego zespołu są właśnie Shelukhina (45), Leys (42) i Hill (40). W Impelu ciężar zdobywania punktów rozkłada się równomiernie pomiędzy Joannę Kaczor (37), Kąkolewską (35) oraz Katarzynę Mroczkowską (34). Impel jednak radzi sobie nieco lepiej w polu zagrywki.
Wbrew wcześniejszym informacjom po stronie ATOMu Trefla Sopot zobaczymy jednak Kimberly Hill, która na Puchar Wielkich Mistrzyń do Japonii uda się tego samego dnia po zakończeniu meczu we wrocławskiej Hali Orbita. Spotkanie będzie transmitowane na antenie Polsatu Sport w niedzielę, 3. października, od godziny 14:45.