Wyzwanie dla mistrzyń
Z nowym, aczkolwiek dobrze znanym trenerem, przystąpią do jutrzejszego spotkania z Centrostalem siatkarki BKS Aluprof. Znajdujące się w wyraźnym dołku mistrzynie Polski zagrają o przełamanie serii trzech kolejnych porażek w PlusLidze Kobiet.
Sytuacja w jakiej znalazł się bielski zespół na pewno nie nastraja optymistycznie przed decydującymi potyczkami w rundzie zasadniczej. Po przegranych potyczkach z ekipami z Muszyny, Dąbrowy Górniczej i Łodzi z funkcją szkoleniowca BKS Aluprof pożegnał się Grzegorz Wagner. Misję przysłowiowego „strażaka” powierzono dotychczasowemu asystentowi Mariuszowi Wiktorowiczowi, który także w poprzednich sezonach przejmował drużynę w trakcie rozgrywek. – Musieliśmy zareagować wobec zaistniałej sytuacji. Liczę, że nowy trener tym razem będzie pracował dłużej i zbuduje ciekawy zespół – mówił po trenerskiej roszadzie Czesław Świstak, prezes klubu.
Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie Wiktorowicz przejął drużynę z Bielska-Białej przed świętami Bożego Narodzenia. Współpraca ta zakończyła się nie lada sukcesem, wszak bielszczanki cieszyły się w maju ze zdobycia mistrzowskiego tytułu. Tym razem wyzwanie przed mistrzyniami Polski zdaje się być jeszcze poważniejsze. Dyspozycja zespołu pozostawia sporo do życzenia, co więcej małe są szansę na wyprzedzenie w tabeli wyprzedzających ekip z Sopotu oraz Muszyny. To oznacza, że BKS Aluprof przystąpi do fazy play-off co najwyżej z trzeciej pozycji i to jednak w stu procentach pewne nie jest. Wiele zależeć może od najbliższego meczu w ramach 14. kolejki PlusLigi Kobiet.
Do stolicy Podbeskidzia zawita sąsiadujący w tabeli zespół bydgoskiego Centrostalu, który podobnie jak bielska ekipa ma na koncie 22 „oczka”. Podopieczne trenera Piotra Makowskiego spisują się więc całkiem przyzwoicie, a z wypowiedzi osób związanych z Centrostalem wynika, iż ambicje samych zawodniczek sięgają coraz wyżej. Jeśli bowiem ekipa znad Brdy zdobędzie większą pulę punktów na parkiecie hali przy ulicy Rychlińskiego, to zbliży się do miejsca trzeciego przed fazą play-off. Wspomnieć trzeba jeszcze, iż bydgoski zespół stanowi bardzo ciekawą mieszankę zawodniczek polskich i zagranicznych – doświadczonych i wkraczających dopiero w siatkówkę na najwyższym krajowym poziomie. Dobrą dyspozycję prezentują ikony klubu z Bydgoszczy – Ewa Kowalkowska oraz Joanna Kuligowska, coraz pewniej poczynają sobie młode zawodniczki, a odpowiednią jakość wniosły do zespołu siatkarki zagraniczne – Belgijka Charlotte Leys oraz amerykańska rozgrywająca Nellie Spicer. Bydgoszczanki z całą pewnością zechcą wykorzystać słabość gospodyń, choć uczciwie przyznać trzeba, że to miejscowa drużyna ma po swojej stronie więcej atutów.
Ciekawe spotkanie rozpocznie się jutro o godzinie 18.00, a transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport.