Wywiązać się z roli gospodarza
Finałowa walka w ORLEN Lidze wkracza w decydującą fazę, a siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot nie mają już marginesu na choćby niewielki błąd. W walce o złoty medal przegrywają z Chemikiem Police 0-2. Teraz rywalizacja przenosi się do ERGO ARENY, a trzecie spotkanie zaplanowano na czwartek (początek 18.00, Polsat Sport).
Chemik Police triumfował w pierwszym meczu 3:1, a w drugim 3:0. Tym samym na koncie mistrzyń kraju są obecnie dwie wygrane i każdy korzystny rezultat odniesiony w Sopocie sprawi, że na szyjach policzanek zawisną złote medale mistrzostw Polski.
- Chemik nadal nie zdobył tego mistrzostwa, więc wszystko jest do zdobycia, wszystko do ugrania. Dwie wygrane to bardzo duża zaliczka, ale musimy się skupić na odbudowie mentalnej. Nie wiem, na ile Chemik pozwoli nam rozwinąć skrzydła, ale wiem, że zrobimy wszystko, by zaprezentować wreszcie naszą siatkówkę, bo do tej pory w ogóle tego nie zrobiłyśmy – ocenia Zuzanna Efimienko, środkowa PGE Atomu Trefla.
Odbudowa mentalna po dwóch meczach faktycznie wydawała się być kluczowym hasłem w przygotowaniach do trzeciego, a być może także czwartego spotkania w ERGO ARENIE. Tak jak po drugim półfinałowym meczu we Wrocławiu (przegranym 2:3) sopocianki miały sobie nawzajem sporo do powiedzenia, tak i po meczach w Szczecinie nie mogło być inaczej.
- Te dwa ostatnie mecze były dla nas bardzo trudne i nie będę ukrywać, że miałyśmy sobie wiele do powiedzenia. Padły ostre słowa, zdarzyły się łzy, bo byliśmy wszyscy bardzo rozczarowani tym, co wydarzyło się w Szczecinie – wspomina inna sopocka środkowa, Maja Tokarska. – Po raz pierwszy od naprawdę długiego czasu miałyśmy po tych meczach dwa dni wolnego i jak po tym czasie spotkałyśmy się w szatni to naprawdę się za sobą stęskniłyśmy. Ten system działa trochę jak w rodzinie. Teraz nastroje są inne i będziemy się starały w tych najbliższych meczach powalczyć.
Atomówki ostatnim razem zwyciężyły z Chemikiem dość dawno, bo w ubiegłorocznym finale ligi, dokładnie 1 maja 2015 roku. Tamto spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1 i od tego momentu sopocianki w dziewięciu kolejnych meczach nie potrafiły znaleźć metody na rywalki z Polic.
- Dwa poprzednie mecze pokazały, że wiele mamy do poprawy, ale gdybym nie wierzyła, że da się pokonać Chemika, nie wybiegałabym na parkiet i nie walczyła na boisku. To możliwe, wierzymy w to – ocenia z kolei Maret Balkestein, przyjmująca PGE Atomu Trefla.
Niezależnie od wyniku końcowej rywalizacji sopocki zespół już teraz może być pewny występów w najbliższej edycji Europejskiej Ligi Mistrzyń. Dodatkowo – co warte odnotowania – jest także drugą drużyną na przestrzeni dekady, która nieprzerwanie od sześciu lat zdobywa medale seniorskich mistrzostw Polski . Wcześniej ta sztuka udała się tylko klubowi z Muszyny.
Jeżeli sopocianki zwyciężą w czwartkowym meczu, od razu po nim kibice będą mogli kupić bilet na piątkowe spotkanie w kasie nr 4 ERGO ARENY. W piątek zaś kasa będzie czynna od godziny 14:00. Sprzedaż internetowa także ruszy zaraz po ewentualnym wygraniu meczu przez PGE Atom Trefl Sopot i potrwa do piątku do godziny 14:00.