#Wywiad Magdalena Grabka
- Zawsze święta spędzam w domu, a zatem w Wieliczce z moją rodziną - Magdalena Grabka
Jakie masz odczucia po zdobyciu wicemistrzostwa Polski?
Magdalena Grabka: Bardzo się cieszę, że nasza ciężka praca przez cały sezon przyniosła efekty i możemy nazywać się srebrnymi medalistkami mistrzostw Polski. Jednak wiadomo, że pozostaje niedosyt, zważając na okoliczności zakończenia ligi i przyznania nam tego tytułu. Szkoda, że nie mogłyśmy zdobyć tego wicemistrzostwa bądź mistrzostwa, na które na pewno było stać naszą drużynę w normalnych warunkach, walcząc do ostatniego punktu na boisku.
Jaki kolejny cel jest w twojej karierze? Co byś chciał osiągnąć?
Ciężko mi podać jeden konkretny cel. Zawsze wyznaczam sobie ich kilka. Na pewno chcę mocno pracować, aby stawać się lepszą siatkarką, ciągle się poprawiać i piąć się w górę. Chciałabym, żeby mój zespół zdobywał najwyższe cele, a ja, żebym mogła w tym czynnie uczestniczyć i dołożyć własną cegiełkę do czegoś wielkiego, ale przede wszystkim chciałabym być zdrowa, to najważniejsze.
W jaki sposób starasz się trzymać formę? Jakieś wskazówki dla kibiców?
Robię wszystko, co tylko się da robić w domu lub na ogrodzie. Mąż się śmieje, że dom rozniosę, jak ta kwarantanna się szybko nie skończy. A tak poważnie, to staram się ruszać cały czas, dużo ćwiczę z siostrą „przed TV”, wykonując różne programy fitness. Jest tego naprawdę sporo na YouTubie, także serdecznie polecam wszystkim kibicom. Można czynnie, ale też przyjemnie spędzić czas, co by cały czas nie leżeć na kanapie. Oczywiście nasz niezawodny trener przygotowania fizycznego - Artur Płonka również nie dał nam o sobie zapomnieć, wysyłając nam rozpiskę ćwiczeń z użyciem gum, które również wykonuje w domowym zaciszu.Kochani kibice sposobów na ruch w domu jest naprawdę mnóstwo, można również pomóc żonie coś posprzątać i będzie petarda, także polecam!
Gdzie spędzasz święta wielkanocne? Jakie masz tradycję w domu i czego Ci będzie brakować?
Zawsze święta spędzam w domu, a zatem w Wieliczce z moją rodziną. To jest moment, kiedy mamy dużo czasu dla siebie i spędzamy go we wspólnym gronie. Uwielbiam ten czas, uwielbiam święta! Natomiast obecna sytuacja na świecie związana z wirusem niestety sporo zmienia. Przede wszystkim w tym roku nie będziemy mogli bezpiecznie pójść całą rodziną z koszyczkiem do święcenia, pomodlić się i spotkać w pełnym gronie z babciami i dziadkami. Nie połamiemy się tradycyjnie jajeczkiem i nie będziemy mogli być wszyscy razem. I właśnie tego najbardziej będzie mi brakować w te święta.