Wypowiedzi po meczu Polska - Japonia
Po fenomenalnym widowisku w wałbrzyskiej hali AQUA Zdrój Polki w tie breaku pokonały Japonię. - To wielki sukces tego zespołu - mówił po spotkaniu trener Jacek Nawrocki.
Po meczu powiedzieli:
Jacek Nawrocki, trener reprezentacji Polski: Nie cierpię horrorów, kreskówek, nie przepadam za sushi, dlatego bardzo się cieszę, ze dziewczyny dzisiaj po morderczej walce pokonały niezmiernie groźny i niewygodny zespól Japonii. To wielki sukces tego zespołu. Cały czas uczymy grać się przeciw zespołom z Azji. To jest trudny dla drużyn europejskich styl, styl oryginalny, ale już w tym sezonie pokazaliśmy w meczach z Chinami, Koreą, czy nawet przegranym z Tajlandią oraz dzisiaj z Japonią, że i my mamy oryginalne rozwiązania. Tak, do tego meczu przygotowywaliśmy się bardzo solidnie. Mieliśmy przygotowane różnorodne warianty. Nie obciążaliśmy dziewczyn szczegółami, ale muszę przyznać, że wariant z twardą walką w secie decydującym, też mieliśmy przewidziany.
Maria Stenzel, libero reprezentacji Polski: Na pewno ciężko było mi wejść w mecz. Faktycznie to był mój pierwszy oficjalny mecz za punkty, dlatego trochę tremy było. Potem już było coraz lepiej i bardzo się cieszę z tej wygrane i z tego, że mogłam być częścią tego zwycięstwa. Japonki to trudne rywalki, trzeba być nieustannie skoncentrowaną i czujną. Dzisiaj w kluczowym momentach zachowałyśmy zimną krew.
Kumi Nakada, trenerka reprezentacji Japonii: Popełniłyśmy sporo własnych błędów, błędów w zagrywce, więc nie zdobywałyśmy punktów tam, gdzie powinnyśmy były je zdobywać. Miałyśmy też kłopoty z przyjęciem zagrywki, a to bardzo utrudnia grę z tak wysokimi przeciwniczkami. Myślę, że to zrobiło największą różnicę. Na jutro musimy odmienić nastrój, w którym teraz jesteśmy i zagrać po swojemu.
Sarina Koga: przyjmująca reprezentacji Japonii: To nie polska drużyna była dzisiaj dla nas problemem, tylko gra naszego zespołu. Nie mogłyśmy rozwiązać pewnych kwestii między sobą na boisku. Naszym głównym problemem było to, że nie potrafiłyśmy wykończyć niektórych akcji i zapunktować. Już przed tym turniejem wiedziałyśmy, że nie pojedziemy na finały do Nankinu, ale to nie jest ważne, ponieważ i tak powinnyśmy wygrywać. Musimy cały czas być jedną drużyną i walczyć do ostatniej piłki.