Wygrana na koniec roku
PGNiG Nafta Piła przegrałyTauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 (18:25, 16:25, 21:25) w meczu dwunastej kolejki ORLEN Ligi. MVP Katarzyna Konieczna.
Juan Manuel Serramalera przed spotkaniem z pilankami wprowadził jedną zmianę w podstawowym składzie - w miejscu Staniuchy-Szczurek spotkanie rozpoczęła na przyjęciu Kaliszuk. Mecz rozpoczął się od punktowego ataku Wawrzyniak z lewego skrzydła. Do pierwszej przerwy technicznej, po wyrównanej walce z obu stron, zespoły dzielił jeden punkt (8:7). Po przerwie błędy zaczęły popełniać pilanki, które pozwoliły podopiecznym Serramalery wyjść na prowadzenie pięcioma punktami (13:8). Na drugiej przerwie technicznej dąbrowianki utrzymywały wysoką przewagę nad gospodyniami (16:11). Do siedmiu punktów zwiększyły swoją przewagę zawodniczki z Dąbrowy Górniczej po drugiej przerwie technicznej (20:13). W tym momencie trener Łukasz Przybylak wprowadził na boisko Veronik Skorupkę w miejsce Justyny Raczyńskiej. Zmiana nie pomogła pilankom w wygraniu tego seta, którego zakończył as serwisowy Dominiki Sobolskiej (25:18).
Początek drugiego seta to praktycznie kalka pierwszego - wyrównana walka obu drużyn i jeden punkt przewagi dąbrowianek na pierwszej przerwie technicznej (8:7). Od stanu (10:8) doszło do dwóch serii - najpierw trzy punkty z rzędu zdobyły pilanki, następnie cztery oczka dąbrowianki. Na drugiej przerwie technicznej z MKS objął prowadzenie (16:12). Przyjezdne powiększyły swoją przewagę do sześciu oczek (20:14) po czym o przerwę dla swojego zespołu poprosił Łukasz Przybylak. Atak za antenką Wawrzyniak dał drużynie gości piłki setowe (24:16). W drużynie z Piły doszło do zmiany na pozycji atakującej - na boisku pojawiła się Joanna Sobczak, która atakiem w siatkę zakończyła drugiego seta (16:25).
W trzecim secie zmiany na pozycji środkowej dokonał Juan Manuel Serramalera - w miejscu Dziękiewicz pojawiła się Liniarska, w drużynie z Piły na ataku pozostała Sobczak. Od prowadzenia (1:3) dla gospodyń rozpoczął się trzeci set. Po czterech kolejno zdobytych punktach ekipy z Dąbrowy Górniczej (5:3) o przerwę poprosił Łukasz Przybylak. Ponownie z jednopunktowym prowadzeniem na przerwę techniczną schodziły dąbrowianki choć mogły mieć dwa punkty przewagi (atak w boisko Kaliszuk sędziowie odgwizdali jako autowy). Dzięki dobrej grze w ataku zawodniczki MKS-u, ponownie zbudowały sobie przewagę kilku punktów, na drugiej przerwie technicznej prowadziły (16:12). Pilankom udało się doprowadzić do remisu (17:17). O przerwę dla swojego zespołu poprosił szkoleniowiec drużyny gości. Przy czterech punktach przewagi przyjezdnych (22:18) na boisku w miejscu Nadziałek pojawiła się Klaudia Konieczna. Zmiana pozwoliła gospodyniom zmniejszyć straty do jednego punktu (21:22). Jednak kolejne trzy oczka na swoim koncie zapisały dąbrowianki, które wygrały całe spotkanie w stosunku trzy do zera.