Wtorek z Ligą Mistrzyń: Developres BELLA DOLINA Rzeszów - Lokomotiw Kaliningrad 3:2
Developres BELLA DOLINA Rzeszów - Lokomotiw Kaliningrad 3-2 (25:17, 22:25, 25:21, 17:25, 15:14) w meczu trzeciej kolejki grupy A Ligi Mistrzyń. MVP Bruna Honorio.
Zespół gości z Malwiną Smarzek wygrał oba poprzednie mecze bez straty seta. Rzeszowianki zwyciężyły Dresdner SC 3:2 oraz SC Prometey Dnipro 3:1. Radzą sobie świetnie w TAURON Lidze, której są liderkami. Siatkarki z Kaliningradu prowadzą również w rosyjskiej ekstraklasie.
W pierwszym secie (trwał 19 minut) lider rosyjskiej ekstraklasy został wręcz rozbity. Trener Lokomotiwu przy stanie 18:10 brał drugi czas. Następnie zmienił rozgrywającą. Nie miało to jednak wpływu na postawę siatkarek Lokomotiwu. Były wyraźnie słabsze od przodowniczek TAURON Ligi. W końcówce przewaga gospodyń wynosiła już ponad dziesięć punktów (24:13). Na początku partii dobre akcje zaprezentowała Bruna Honorio, przyczyniając się do narzucenia stylu gry rywalkom. W całym secie zdobyła osiem punktów. Imponowała też zagrywka podopiecznych trenera Stephane Antigi.
Od stanu po 14 przewagę uzyskał Lokomotiw. Wynosiła ona już 19:23. Rzeszowianki zdobyły teraz dwa punkty, ale zabrakło czasu, żeby odwrócić losy rywalizacji. Była ciekawa gra i sporo emocji. Lokomotiw zagrał lepszą zagrywką, czego nie można powiedzieć o gospodyniach, u których też mocno spadło przyjęcie. Dalej dobrą skuteczność utrzymywała Honorio, ale nie miała zbyt dobrego wsparcia u koleżanek. Z kolei Malwina Smarzek miała po dwóch setach zdobyte trzy punkty.
Wyrównany set, którego losy rozstrzygnęły się w końcówce. Wyniki 16:15 oraz 20:21 najlepiej świadczą jak zacięta była walka. Pod koniec partii rzeszowianki miały trochę potrzebnego w sporcie szczęścia. Należy pochwalić Karę Bajemę, która znakomicie radziła przy trudnych piłkach. Dwa ostatnie punkty gospodynie zdobyły po autowym ataku Woronkowej i błędzie rozgrywającej.
W czwartej partii siatkarki Lokomotiwu mocno się rozkręciły. Grały praktycznie bez błędu i pewnie zwyciężyły. Punktowała Malwina Smarzek. Tie-break dobrze rozpoczęły rzeszowianki od prowadzenia 5:2. Rosjanki nie zamierzały się poddawać i zaczęły niwelować straty. Przy stanie 7:5 zdobyły trzy punkty i wyszły na prowadzenie. Z kolei Deverlopres popisał się piorunującym finiszem. Przegrywał 8:9 i… zdobył z rzędu pięć punktów. Wicemistrzynie Polski prowadziły już 14:11 ale rywalki zdołały obronić trzy piłki meczowe doprowadzając do remisu 14:14. Kolejne dwie akcje należały już do wicemistrzyń Polski, które zwycięsko zakończyły mecz.
Statystyki: https://www-old.cev.eu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=46449