Wtorek z CEV Ligą Mistrzyń: Eczacibasi VitrA Stambuł - Grot Budowlani Łódź 3:2
W dobrym stylu pożegnały się z tegoroczną CEV Ligą Mistrzyń siatkarki Grota Budowlanych Łódź. Po długim meczu w Stambule miejscowy Eczecibasi VitrA pokonał Grota Budowlanych Łódź 3:2 (17:25, 25:27, 19:25, 21:25, 15:7)
18 grudnia w pierwszym meczu tych zespołów, który został rozegrany w Łódź Sport Arenie, wyraźne zwycięstwo 3:0 odniosły Turczynki. Drużyna prowadzona przez brazylijskiego szkoleniowca Marco Aurelio Mottę mierzy w tym sezonie wysoko. Nic więc dziwnego, że rozgrywki w grupie A zakończą na pierwszym miejscu. Tymczasem łodzianki w ostatnim czasie przeżywały spory kryzys - w Lidze Siatkówki Kobiet uległy w ostatnio bez wygranego seta drużynom Grupy Azoty Chemika Police i DPD Legionovii Legionowo, a po drodze przegrały także ćwierćfinał Pucharu Polski z pierwszoligowym MKS SAN-Pajda Jarosław.
Jeżeli mecz bez stawki - a taki był ten w Stambule - uznamy jednak za ważny, to można powiedzieć, że w hali Burhan Felek wicemistrzynie Polski się przełamały. Już sam początek starcia z Eczacibasi VitrA był efektowny, bo w pierwszej partii łodzianki rozbiły faworyzowane gospodynie 25:17.
Trudno nazwać tę wygraną przypadkową, tym bardziej, że w drugiej partii podopieczne trenera Błażeja Krzyształowicza pokazały, że potrafią ogrywać faworytów także w zaciętych końcówkach. Łódzkie zawodniczki prowadziły 24:22, a później zmarnowały dwa setbole w górze. Doszło do gry na przewagi, tam też łodzianki nie skończyły jednej piłki setowej, ale i tak zachowały zimną krew i zapewniły sobie prowadzenie 2:0.
Niestety, w żadnej z trzech kolejnych partii nie udało już się zwyciężyć, więc finalnie łódzki zespół zanotował kolejną przegraną. Mimo wszystko jednak zawodniczki Grota Budowlanych można chwalić, bo wreszcie podjęły walkę z mocnym zespołem, a tego trochę od dłuższego czasu brakowało.
Grot Budowlani Łódź kończą zmagania w CEV Lidze Mistrzów na miejscu trzecim w grupie A.
Powrót do listy