Wszyscy chcą zdobyć Puchar Polski
BKS Aluprof Bielsko-Biała z Organiką Budowlanymi Łódź oraz Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna z ENION-em Energią MKS Dąbrowa Górnicza zagrają w sobotę w Poznaniu w półfinałowych meczach turnieju Final Four Pucharu Polski Enea Cup. Stawką będzie 150 tysięcy złotych premii, prawo gry w Lidze Mistrzyń oraz prestiż.
- Do finałowego turnieju Pucharu Polski awansowały cztery najlepsze drużyny fazy zasadniczej PlusLigi Kobiet - powiedział dyrektor PlusLigi Kobiet Jacek Kasprzyk. - Przez dwa dni w poznańskiej Arenie będziemy mieli przegląd najlepszych naszych drużyn i zawodniczek. Grające zespoły mają w swoich składach mistrzynie Europy oraz uczestniczki największych światowych imprez z igrzyskami olimpijskimi włącznie, W sobotnich półfinałach i niedzielnym finale zapowiadają się wielkie emocje. Trudno wskazać faworyta. Każda drużyna ma szanse na odniesienie zwycięstwa.
Trofeum będzie bronić BKS Aluprof Bielsko-Biała. - Z jakim celem może przyjechać obrońca Pucharu Polski? - pyta retorycznie drugi trener bielszczanek Dariusz Luks. - Przyjechaliśmy do Poznania zdobyć trofeum. Wczoraj długo jechaliśmy do stolicy Wielkopolski. Wierzymy, że powrót do Bielska-Białej będzie bardzo radosny.
Dariusz Luks każdej z drużyn przyznaje po 25 procent szans na zdobycie Pucharu Polski. - Każdy tu przyjechał z jednym celem. Nikt przed meczem nie podda się. W fazie zasadniczej pokonaliśmy Organikę Budowlanych Łódź 3:0 i 3:1. Rywalki mają swoje ambicje. W tym zespole grają też dobre zawodniczki. Na pewno zechcą odnotować swój pobyt w Poznaniu nie tylko obecnością na parkiecie. Zdaję sobie sprawę, że wiele kibiców w nas i Muszynie upatruje kandydatów do końcowego zwycięstwa. Jednak przed zakończeniem rywalizacji nie rozdawałbym jeszcze pucharu - zakończył Dariusz Luks.
Bielski szkoleniowiec przypomniał, że wygranie poznańskiego turnieju zapewni awans do Ligi Mistrzyń w sezonie 2010/11. - Jeden sukces już będzie. Zdobycie Pucharu Polski w pewnym sensie ułatwi grę w play-offach PlusLigi Kobiet. Na triumfatorze będzie ciążyła mniejsza presja - powiedział.
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna ostatnie dni spędziła w Trzciance. - Hotel "Smolarnia" ma wiele uroku - powiedział trener mistrzyń Polski Bogdan Serwiński. - W lesie nad jeziorem zawodniczki mogły koncentrować się przed walką i wyciszyć się. W fazie zasadniczej mój zespół dwa razy przegrał z Dąbrową Górniczą. Wyniki te nie będą miały żadnego przełożenia na mecz półfinałowy. Mam bardzo doświadczony zespół. Wspomniane porażki nie zostawiły żadnego śladu. Wszyscy przystąpią do gry z zamiarem odniesienia sukcesu i każda drużyna ma w swoim plecaku marszałkowską buławę. My ostatnio zwyciężaliśmy w mistrzostwach Polski. Sukces w Pucharze Polski jest na pewno w naszym klubie bardzo oczekiwany i spodziewany.
- Zdajemy sobie sprawę, że będzie bardzo ciężko - powiedziała środkowa ENION-u Małgorzata Lis. - Wygrałyśmy z Muszyną dwa razy w tym sezonie. Rywalki chcą się odegrać i wywalczyć puchar. My nie mamy zamiaru odpuścić, ponieważ też chcemy zdobyć to trofeum. Także zapowiada się ciekawe widowisko.
Pierwszy mecz półfinałowy pomiędzy BKS Aluprofem a Organiką Budowlanymi w sobotę o godz. 14:45. O godz. 18:00 na parkiet poznańskiej Areny wybiegną siatkarki MKS Dąbrowa Górnicza oraz Muszynianki. Zwycięzcy zmierzą się w niedzielnym finale o godz. 14:45. Transmisję ze wszystkich trzech spotkań przeprowadzi telewizja Polsat Sport.