Wrocławianki walczą o awans

Jutro w Pałacu Sportu w Mińsku rozegrany zostanie rewanżowy mecz 1/4 finału Challenge Cup pomiędzy miejscową Minczanką oraz Impelem Gwardią Wrocław (początek 18.00). Pierwsze spotkanie zakończyło porażką gospodyń 2:3 (14:25, 25:20, 22:25, 26:24, 7:15).

- Zwycięstwo w hali Orbity stawia nas w korzystniejszej sytuacji, ale tylko teoretycznie. I tak musimy mecz wygrać. Oczywiście będziemy chcieli dokonać tego. Dużo będzie zależało od postawy naszych najbardziej doświadczonych zawodniczek m.in. Wolhi Palczeuskiej - powiedział trener Minczanki Oleg Gonczarow. Przypomnijmy, że grała ona w Pronarze Zeto Astwa AZS Białystok i jest dobrze znana polskim kibicom. Wrocławianki nie zamierzają w stolicy Białorusi poddawać się. Chcą wywalczyć awans do turnieju Final Four Challenge Cup. Są one jedynym polskim, kobiecym zespołem, który pozostał na placu boju w europejskich pucharach.
Minczanka po wygranej we Wrocławiu jest faworytem rywalizacji w tej parze. W innych bliskie awansu są Dresdner SC i Galatasaray Stambuł. Niemki i Turczynki pierwsze mecze wygrały po 3:0. Asterix Kieldrecht przegrał na wyjeździe z Panathinaikosem Ateny 2:3 i tej drużynie przyznaje się więcej szans na zakwalifikowanie się do Final Four.

Powrót do listy