Wojciech Kurczyński: współpracuję z ambitnymi siatkarkami
Wojciech Kurczyński został w kwietniu pierwszym szkoleniowcem drużyny #VolleyWrocław. O pierwszych miesiącach pracy w nowej roli, filozofii budowania zespołu i planach na najbliższe miesiące - opowiada w krótkim wywiadzie.
Jak się czujesz w nowej roli – pierwszego trenera? Jakie były dla Ciebie pierwsze miesiące tej pracy?
Wojciech Kurczyński: Od ponad dwóch miesięcy jestem pierwszym trenerem zespołu #VolleyWrocław. W tym czasie wiele osób gratulowało mi nowego stanowiska i często zadawało podobne pytanie: „Jak się czuję w nowej roli?”. Chyba za każdym razem odpowiadałem podobnie, że na razie ciężko poczuć różnicę względem poprzednich lat, poza faktem, że teraz nie rozstaje się z telefonem. Ostatnie miesiące to głównie praca organizacyjna. Poczynając od budowy zespołu i rozmów z siatkarkami, a kończąc na spotkaniach z prezesem Grabowskim oraz pracownikami biura, gdzie ustalamy strategię działania klubu w kolejnych miesiącach.
Czy jesteś zadowolony z tego, że udało się utrzymać większość składu?
Jednym z podstawowych moich celów na początku pracy w roli pierwszego trenera było utrzymanie większości składu z poprzedniego sezonu. Takie założenie wynikało z mojej analizy zespołu z sezonu 2018/2019. Obserwując postawę poszczególnych dziewczyn na treningach i meczach oraz efektywności funkcjonowania grupy, jako zespołu, określiłem sobie jakie mamy mocne i słabe strony. Doszedłem do wniosku, że ówczesny zespół wymaga jedynie drobnych korekt, które pomogą zachować odpowiedni balans w aspektach sportowych i mentalnych. Wierzę, że w tym zestawieniu będziemy grali jeszcze efektywniej, a przede wszystkim stabilniej. Dzięki świetnej organizacji klubu udało się przedłużyć współpracę z dziesięcioma dziewczynami! Jest to rzadko spotykany rezultat, który świadczy o tym, że #VolleyWrocław to klub wiarygodny, stwarzający bardzo dobre warunki do rozwoju i realizacji ambicji sportowych.
Czy nowopozyskane siatkarki podniosą wartość drużyny? W jaki sposób?
W zespole pojawiły się cztery nowe siatkarki. Są to dwie środkowe bloku: Karolina Fedorek i Łucja Kuriata, rozgrywająca Dominika Mras oraz przyjmująca Kinga Kasprzak. Decyzja o podjęciu współpracy z każdą z dziewczyn była poprzedzona szczegółową analizą poziomu sportowego oraz potencjał motoryczny i mentalny. Ważne były również cechy wolicjonalne. Na podstawie zebranych danych podjęliśmy decyzję o nawiązaniu współpracy z Łucją Kuriatą – wychowanką #VolleyWrocław, rodowitą Dolnoślązaczką, podstawową środkową zespołu juniorek, który zdobył srebrny medal MP w 2018; Karoliną Fedorek – najlepiej atakującą i zagrywającą środkową w 1. Lidze Kobiet, która zanotowała w poprzednim sezonie wśród środkowych najwyższą średnią zdobytych punktów na set (3,31 pkt/set); Dominiką Mras - podstawową rozgrywającą UNI Opole w 1.Lidze Kobiet, która w poprzednich sezonach występowała w LSK; Kingą Kasprzak – doświadczoną, wysoką, silną przyjmującą, która miała bardzo duży wpływ na utrzymanie poziomu sportowego zespołu KSZO Ostrowiec
Drużyna po raz pierwszy od dwóch lat jest zamknięta w czerwcu. Co dało impuls do takich działań?
W tym roku udało się nam bardzo szybko zakończyć budowę zespołu, podobno jako pierwsi w LSK. Myślę, że wynikało to z dwóch kluczowych faktów. Po pierwsze zespół oparty jest w dużej mierze na zawodniczkach z poprzedniego sezonu. To powoduje, że nasze poszukiwania ograniczyły się do czterech pozycji. Po drugie, już na przełomie kwietnia i maja klub miał zamknięty budżet na kolejny sezon. Duża w tym zasługa miasta Wrocław. Dzięki tak jasnej sytuacji mogliśmy planować wydatki i szybko kontraktować siatkarki, które widzieliśmy w biało-zielonych barwach.
Czy fakt, że drużyna jest kompletna – 14-osobowa, daje większą pewność stabilności gry w sezonie?
Na najbliższy sezon kadra zespołu będzie liczyła 14 siatkarek. Myślę, że taka liczba pozwoli nam spokojnie i optymalnie organizować pracę na treningach. Dzięki temu, że na każdej pozycji mamy dwie dziewczyny możemy spokojnie przygotowywać się do każdego meczu nie bojąc się drobnych urazów, czy przeziębień.
Czy sztab jest skompletowany?
Kolejnym etapem pracy po zakończeniu kompletowania zespołu jest budowa sztabu trenerskiego. Razem z prezesem Grabowskim intensywnie nad tym pracujemy. Razem uznaliśmy, że dobrze skomponowana grupa fachowców jest nie mniej ważna dla wyniku sportowego, niż zbudowany mądrze zespół.
Jakie plany na najbliższe miesiące?
W związku z tym, że większość naszych siatkarek nie ma obowiązków kadrowych postanowiliśmy działać w klubie dosyć nietypowo. Stworzyliśmy dziewczynom warunki w okresie wakacyjnym (czerwiec-lipiec) do indywidualnych treningów technicznych i już rozpoczęliśmy pracę z tymi, które wyraziły taką chęć i możliwość. Zajęcia są nieobowiązkowe, ale tak się składa, że drużyna jest ambitna i trenerzy nie mogą narzekać na brak zajęcia. Poza tym, na przełomie czerwca i lipca każda z siatkarek będzie miała konsultacje fizjoterapeutyczno-motoryczną i zacznie regularną pracę na siłowni. Dzięki temu, gdy spotkamy się w sierpniu, to będziemy gotowi do pracy na 100%!