Wiesław Popik: szkoda pierwszego seta
W piątek siatkarki Tauronu MKS Dąbrowy Górniczej zagrały słabo w pierwszym spotkaniu półfinału play off ORLEN Ligi. W sobotę po dramatycznym i emocjonującym meczu pokonały BKS Aluprof Bielsko-Biała i wyrównały stan rywalizacji.
Joanna Wołosz (siatkarka BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała): Myślę, że wyjazd do Dąbrowy Górniczej możemy uznać za w miarę udany, ponieważ wywozimy z tego terenu jedno zwycięstwo, a byłyśmy blisko, by wyjechać z dwoma wygranymi. Szkoda sobotniego spotkania, chyba wszystkie wierzyłyśmy, że wygramy. Myślę, że ten półfinał nie zakończy się szybko i w naszej hali będzie zacięty bój. Jedno jest pewne, nie poddamy się.
Magdalena Śliwa (kapitan Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): To na pewno nie było spotkanie dla osób o słabych nerwach. W meczu nie zabrakło emocji. Byłyśmy bliskie wygranej. jednak w trzecim secie podałyśmy rękę bielszczankom, a one zagrały bardzo dobrze w dwóch kolejnych partiach. W tie-breaku raz my byłyśmy blisko zwycięstwa, raz rywalki, na szczęście to my wygrałyśmy. Cieszę się, że podniosłyśmy się po piątkowej porażce i teraz jedziemy do Bielska-Białej po dwa zwycięstwa.
Wiesław Popik (trener BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała): Cieszymy się, że udało nam się wygrać ten pierwszy mecz, w drugim byliśmy blisko zwycięstwa. Szkoda tego pierwszego seta. Prowadziliśmy 24:22, a zamiast wygrać wyciągnęliśmy rękę do przeciwniczek. W drugim odsłonie rywalki zdemolowały nas, ale w końcu udało nam się wrócić do gry i wygrać trzeciego. W tie-breaku zabrakło nam troszeczkę przysłowiowego szczęścia. Gratuluję oby zespołom, moje dziewczyny podjęły walkę na trudnym terenie. Widać, że zawodniczki jednej i drugiej drużyny musiały się napocić, napracować, by wygrać. Nigdy tego nie robiłem, ale skomentuje pracę sędziów liniowych; to, co robili z nami w pierwszym i trzecim secie, to naprawdę był skandal, na tym poziomie takie rzeczy nie powinny się zdarzać.
Waldemar Kawka (trener Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): Na pewno po piątkowym, słabym meczu publiczność mogła być dziś zadowolona. Kibice obejrzeli bardzo dobry, emocjonujący pojedynek. Kalejdoskop wydarzeń zmieniał się raz w jedną, raz w drugą stronę. Mam nadzieję, że dla nas będzie to przełomowe spotkanie, po wczorajszej słabej grze odbudujemy się i pojedziemy do Bielska nastawieni na walkę. Nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.