Wiesław Czaja: dobre opinie tylko cieszą
- Nie jesteśmy jeszcze na takim poziomie umiejętności i wytrenowania, że o każdej porze dnia i nocy zagramy na wysokim poziomie jak to miało miejsce w meczach w Muszynie czy ostatnio w Białymstoku z Organiką Budowlanymi Łódź. Oczywiście będziemy starać się, żeby taki poziom osiągnąć - mówi trener AZS-u Białystok Wiesław Czaja.
Białostoczanki zajmują po dziesięciu kolejkach piąte miejsce w tabeli PlusLigi Kobiet z 15 punktami. Prowadzi Atom Trefl Sopot 24 przed Bankiem BPS Muszynianką Fakro Muszyna 21, BKS-em Aluprofem Bielsko-Biała 21 i GCB Centrostalem Bydgoszcz 16. 22 grudnia zwycięskim spotkaniem w Rumi AZS rozpoczął znakomitą serię, która wywindowała go na tak eksponowane miejsce w tabeli. - Na meczu z Dąbrową hala trzeszczała w szwach. Chyba każdy kibic spodziewał się zwycięstwa. Jednak rywalki wykorzystały naszą słabość. Każda seria, nawet najbardziej udana, kiedyś kończy się - mówi Wiesław Czaja.
W kolejnym spotkaniu AZS poprawił nastroje swoim kibicom i wygrał pewnie z Organiką Budowlanymi Łódź. - W tabeli jest ogromny ścisk. Dwie-trzy kolejki mogą dużo zmienić w klasyfikacji. My nie zmieniamy swoich celów przedsezonowych. Walczymy o miejsce w ósemce. Wiem, że ostatnio, głównie wśród dziennikarzy, pojawiły się spekulacje o o grze w europejskich pucharach, ale na razie studzimy takie zapędy. Wszystko zweryfikuje play off. Naprawdę są niewielkie różnice w umiejętnościach pomiędzy czwartą i ósmą drużyną. Na razie stawiamy sobie za zadanie zdobycie jak największej liczby punktów - powiedział Wiesław Czaja.
W najbliższej kolejce AZS zagra w Bydgoszczy z GCB Centrostalem. - Mogę tylko powiedzieć, że przyjdzie nam się zmierzyć z mocnym zespołem na bardzo trudnym terenie. Zdajemy sobie sprawę, że teraz każda ekipa przygląda się nam z dużą uwagą, mobilizuje się na grę z AZS-em. Cieszą dobre opinie komentatorów i ekspertów. Postaramy się, żeby nie zmienili o nas zdania - dodaje białostocki szkoleniowiec.
Po meczu w Bydgoszczy białostoczanki czeka spotkanie z Atomem Treflem przed własną publicznością. - Nie mam wątpliwości, a gdy jeszcze wyjazd do Bydgoszczy zakończy się na plusie, to na mecz z Sopotem wszystkie bilety zostaną wykupione - mówi Wiesław Czaja.