Wielka czwórka zaczyna się od Impela
Rzadko zdarza się, aby rozgrywać aż tyle meczów z rzędu decydujących o miejscu w ligowej tabeli. O ile w poprzednich sezonach miejsca zajęte na koniec rundy zasadniczej decydowały głównie o trafieniu na lepszego bądź słabszego rywala z ligowej „ósemki”, o tyle w tym sezonie grono zespołów walczących o medale składać się będzie z zaledwie czterech drużyn. Z drużyn „wielkiej czwórki” wicemistrzynie Polski już w sobotę o 14:45 zmierzą się w ERGO ARENIE z Impelem Wrocław.
- W tym roku liga jest szalona, bo gramy naprawdę bardzo często. Teraz dodatkowo nastał czas, kiedy te mecze są jeden po drugim, niesamowicie ciężkie. Trzeba być przygotowanym w stu procentach nie tylko psychicznie, ale i fizycznie, więc jeżeli tylko będziemy miały możliwość stracić jak najmniej energii , tak właśnie zrobimy. Jeżeli będzie można wygrać gdzieś 3:0, to trzeba będzie o to walczyć, żeby nie tracić sił na marne – mówi Zuzanna Eifmienko, środkowa PGE Atomu Trefla Sopot.
W minionej ligowej kolejce Impel Wrocław zadziwił nieco siatkarską Polskę wygrywając u siebie z Chemikiem Police 3:2. Mecz był popisem formy Caroliny Costagrande, choć trzeba przyznać, że gra obu zespołów bardzo mocno falowała. Tym niemniej Impel pod wodzą nowego szkoleniowca, a także prezesa, Jacka Grabowskiego radzi sobie w tym roku świetnie i wyraźnie złapał siatkarski wiatr w żagle.
- Myślimy teraz o wszystkich tych najbliższych meczach, bo każdy z nich będzie dla nas kluczowy. Stawką meczu z Calcitem było wejście do fazy play-off Ligi Mistrzyń. Kolejne trzy ligowe są o to, by pozostać na tym drugim miejscu w lidze. Dlatego sądzę, że na przestrzeni najbliższych tygodni te spotkania są zdecydowanie najwyższej wagi - ocenia z kolei Maja Tokarska.
Starcie z Impelem otwiera Atomówkom arcytrudny czas zmagań w „wielkiej czwórce”. Wrocławianki tę właśnie „czwórkę” zamykają z bezpieczną, siedmiopunktową przewagą (32 punkty) nad piątym w tabeli zespołem Budowlanych Łódź. O jeden punkt przed nimi jest zaś Tauron MKS Dąbrowa Górnicza (33), z którym Atomówki zagrają 6 lutego. Pozycję wicelidera zajmuje PGE Atom Trefl Sopot (35), który traci do Chemika Police pięć „oczek”. Mecz z liderem tabeli aktualne zdobywczynie Pucharu Polski zagrają 3 lutego o 18:00 w ERGO ARENIE.
Impel Wrocław to oczywiście nie tylko wspomniana Costagrande, choć jest ona druga najlepiej punktującą zawodniczką wrocławskiego zespołu. Legendarną Włoszkę wyprzedza Katarzyna Skowrońska-Dolata, a znakomicie radzi sobie także środkowa, Monika Ptak. Patrząc jednak na statystyki drużynowe, PGE Atom Trefl Sopot przeważa mniej lub bardziej we wszystkich elementach – jest skuteczniejszy i częściej punktuje zagrywką, lepiej radzi sobie w przyjęciu i dosłownie odrobinę lepiej w bloku. Warto przypomnieć, że pierwsze spotkanie tegorocznej rundy zasadniczej Atomówki wygrały na wyjeździe 3:1.