Więcej trenować, a mniej jeździć
Farmutil Piła w ostatnim spotkaniu pokonał na wyjeździe Centrostal Bydgoszcz 3:2, a dzięki temu wicemistrzynie Polski utrzymały trzecie miejsce w lidze i najprawdopodobniej z tej pozycji przystąpią do play-off. Drużyna z grodu Staszica musiała się bardzo natrudzić, aby pokonać rywalki.
Po spotkaniu szczególne powody do zadowolenia miała Agnieszka Bednarek. Środkowa pilskiego zespołu rozegrała dobre zawody, a komisarz zawodów Witold Charmo uhonorował ją nagrodą MVP. - Nagrody nie są najważniejsze, bardziej liczy się zwycięstwo. To był dla nas bardzo trudny mecz, także cieszy nas ta cenna wygrana - mówiła Agnieszka Bednarek.
Ostatnio pilanki nie miały zbyt wiele czasu na przygotowania swoich spotkań, bo musiały dużo podróżować. Wicemistrzynie Polski dopiero w czwartek wróciły z Bergamo, gdzie rozegrały ostatni mecz w Lidze Mistrzyń. - Na pewno byłyśmy troszeczkę zmęczone, ale bardziej niepokoiłyśmy się własnym występem. Nie ma co ukrywać, że teraz nie jesteśmy w najlepszej dyspozycji i ten mecz we Włoszech był bardzo słaby, ale na szczęście z Bydgoszczą było już nieco lepiej.
Wielu kibiców na pewno zastanawia się, co się stało z formą Farmutilu Piła. Jeszcze niedawno wicemistrzynie Polski porywały wszystkich swoją dyspozycją, ale w ostatnich tygodniach, niestety, gdzieś ją zatraciły. Kilka dni temu pilanki odpadały z rywalizacji w Lidze Mistrzyń. Podopieczne Jerzego Matlaka będą miały teraz trochę "wolnego" i wreszcie skoncentrują się na treningu. W ostatnich tygodniach wicemistrzynie Polski więcej czasu spędziły w autobusie niż w hali na ćwiczeniach.
- Na pewno musimy więcej trenować, a mniej jeździć - mówi środkowa Farmutilu Piła, która uważa, że to powinno być kluczem do odzyskania pełni dyspozycji. - Myślę, że daleko jeszcze jesteśmy od tej formy, jaką prezentowałyśmy wcześniej, ale wydaje mi się, że już są jakieś przebłyski i chyba jesteśmy na dobrej drodze, aby ją odzyskać.
Najbliższy weekend dla zawodniczek Farmutilu będzie bardzo intensywny. Rozegrają dwa pojedynki ze Stalą Mielec. Pierwszy mecz, rewanż w ćwierćfinale Pucharu Polski odbędzie się w sobotę, a drugi ligowy dzień później.
- Na pewno będzie to trudne spotkanie, bo zespoły z dołu tabeli pokazały, że można z nami wygrywać i teraz każdy chce spróbować czy faktycznie tak jest - mówi Agnieszka Bednarek. - Wszyscy się na nas mobilizują i chcą pokazać, że oni też potrafią grać, także uważam, że w Mielcu będzie ciężko, ale jeśli zagramy tak jak z Bydgoszczą to powinnyśmy sobie z nimi poradzić.
Jaki cel stawiają pilanki na play-ff? Pierwszymi rywalkami Farmutilu będzie Pronar lub Impel Gwardia. - Chcemy awansować dalej i taki jest nasz cel - mówiła wychowanka Sparty Złotów. W drugiej rundzie na srebrne medalistki mistrzostw Polski czekać będą najprawdopodobniej siatkarki z Muszyny, jednak Agnieszka Bednarek nie chciał wybiegać tak daleko w przyszłość. - Skupmy najpierw się na pierwszej rundzie - dodała.