Weronika Centka-Tietianiec: Już bardzo dobrze się rozumiemy w drużynie
Trwają przygotowania do sezonu siatkarek KS DevelopRes Rzeszów. Zespół trenuje już w komplecie, a 30 września rozegra mecz kontrolny z ITA TOOLS Stalą Mielec.
W zespole wicemistrza Polski zaszło wiele zmian. Nowym trenerem jest Michal Masek, który ostatnio prowadził KGHM #VolleyWrocław. - Wszystko jest w porządku, aczkolwiek ciężko jest nam coś powiedzieć po czterech tygodniach przygotowań. Myślę, że i my, jak i kibice, będą w stanie wyrobić sobie zdanie na temat trenera po kilku pierwszych kolejkach TAURON Ligi – mówi Weronika Centka-Tietianiec, środkowa DevelopResu Rzeszów.
Na pytanie czy dostrzegła duże zmiany w systemie pracy, odpowiada z uśmiechem: - Siatkówka to jest odbijanie piłki. Oczywiście są różne techniczne rzeczy, które się różnią i taktyka. Trener sam ją ustala pod ulubiony tryb grania – dodaje. - Jest bardzo dużo doświadczonych i bardzo dobrze wyszkolonych dziewczyn. Nasze wspólne docieranie się trwa bardzo krótko i jest intensywne. Tak naprawdę już bardzo dobrze się rozumiemy na boisku, więc to nie jest takie poznawanie się od zera. Dużo dziewczyn grało przeciwko sobie na kadrach, więc to kwestia wyrobienia takiego filingu naszej drużyny. Mecz sparingowy z Mielcem w piątek będzie naszym poważnym pierwszym sprawdzianem.
W poprzednich latach w okresie przygotowań DeveloPres rozgrywał więcej sparingów. Teraz, mimo sporych zmian w zespole, gier kontrolnych jest znacznie mniej. - Też się zdziwiłyśmy, że sparingów jest o wiele mniej, bo nawet połowa tego, co była pod okiem trenera Stephane Antigi. Nie wiem, czy to dobrze... Może nawet lepiej, bo jednak tego grania przed nami dużo. My musimy odpoczywać, dziewczyny z kadry dopiero do nas przyjechały, a całe lato spędziły na pracy. Może trener chce trochę przeciwników uśpić w czujności? Są plus i minusy tej całej sytuacji, że mamy mało tych sparingów. Mam nadzieję, że treningi będą wyglądały dobrze i wytrenujemy to, co mamy do wypracowania - uważa Centka-Tietianiec.
W zespole z Rzeszowa na pozycji środkowych konkurencja jest spora. - Śmiałam się do Karoliny Federek, że będziemy się rozpychać łokciami, bo dołączyła do nas Agnieszka Korneluk, bardzo doświadczona środkowa. Wydaje mi się, że na tyle wszystkie mamy swoją dobrą charakterystykę gry, że trener może dużo zmieniać i rotować w trakcie sezonu. Mam przynajmniej taką nadzieję, a jeśli nie on, to musimy sobie to wywalczyć na treningach – stwierdza Centka-Tietianiec.
Powrót do listy