W weekend AZS Białystok dwukrotnie podejmie mistrzynie Białorusi
Dwie siatkarki z Trynidadu i Tobago są już w Białymstoku. Zmęczone podróżą nie pojawiły się jednak na piątkowym treningu drużyny. Sinead Jack i Channon Thompson mają jednak zagrać w towarzyskim dwumeczu AZS-u z Mińczanką Mińsk, który odbędzie się w sobotę i niedzielę.
Trynidadki dostały wybór czy przyjechać na trening już w piątek. Ledwie dzień wcześniej dotarły do Białegostoku i zmagają się z konsekwencjami zmiany czasu. Dlatego ostatecznie zdecydowały się odpoczywać.
Ciemnoskóre zawodniczki prawdopodobnie pojawią się jednak w weekend na parkiecie. Trener Wiesław Czaja chce sprawdzić je w spotkaniach z Mińczanką. Rywal to mistrz Białorusi.
- To mogą być ciekawe siatkarki, ale nie są gwiazdami, które możemy pozyskać bez sprawdzania. Dlatego liczę, że podczas meczów z Mińczanką będzie można ocenić ich przydatność do zespołu – mówi Czaja.
Siatkarki zza oceanu są sporą zagadką. Tym bardziej, że to jeszcze nastolatki. Jack ma 17 , a Thompson zaledwie 16 lat. Wszyscy chętni, którzy chcą obejrzeć je w akcji, powinni w sobotę o godzinie 17. oraz w niedzielę o 10. wybrać się do hali Szkoły Podstawowej nr 50 w Białymstoku. Wstęp na oba spotkania jest bezpłatny.
Mińczanka to atrakcyjny przeciwnik. W poprzednim sezonie przekonała się o tym Gwardia Wrocław, która po morderczej walce wyeliminowała Białorusinki w ćwierćfinale Challenge Cup. W tym sezonie Mińczanka wystąpi już w bardziej prestiżowym z europejskich pucharów – CEV Cup. Jej rywalem w 1/16 finału będzie francuski klub Istres Ouest Provence. W ekipie z Mińska występują kadrowiczki z coraz bardziej liczącej się reprezentacji Białorusi, jak np. Anna Szewczenko i Anastazja Harelik.