W Muszynie mistrz wygrał z wicemistrzem
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna pokonał Atom Trefl Sopot 3:0 (25:21, 25:23, 25:21) w meczu 2. kolejki PlusLigi Kobiet. MVP Debby Stam-Pilon.
Już w drugiej kolejce rozgrywek PlusLigi Kobiet spotkały się dwie najlepsze drużyny zeszłorocznego sezonu. W obu zespołach nastąpiły spore roszady kadrowe, stąd kibice obejrzeli w Muszynie siatkówkę nieco szarpaną, bowiem obok akcji finezyjnych trafiały się zagrania, którym daleko było do doskonałości.
Dwie Niemki i Turczynka miały stanowić o sile zespołu z Sopotu. Początek meczu to potwierdzał. Doskonale grała blokiem Ssuschke - Voigt. Dynamiczna jak zwykle była Ozsoy, a Kożuch odbierała zagrywkę w punkt. Mimo to Muszynianki prowadziły kilkoma punktami. Dobrze radziła sobie w ataku Stam-Pilon. Sopocianki wyrównały 12:12, ale Tokarska zepsuła zagrywkę. Wtedy Bank BPS odskoczył i prowadził na drugim czasie 16:13. Magdalena Saad wzmocniła przyjęcie przyjezdnych, wchodząc na boisko za Sieczkę. Popisowo zaatakowała z krótkiej Bednarek-Kasza. Ssuschkę ustrzeliła zagrywką Stam-Pilon i znów notowaliśmy remis. Bardzo aktywny był trener Atomu Allessandro Chiappini. Pasjonująca była końcówka pierwszego seta. Najpierw nie wytrzymała Kaczor, posyłając piłkę przy zagrywce w siatkę. Muszynianki dwukrotnie zatrzymały blokiem Kożuch. Aut Werblińskiej znów zdenerwował trenera Serwińksiego. Dopiero skuteczne ataki Stam-Pilon i Kaczor oraz zablokowanie Sieczki dały wygraną Muszyniankom 25: 21.
W drugim secie po paru wpadkach rozgrywającej Doroty Wilk i prowadzeniu Muszyny 5:1 trener Chiappini sięgną po Izabele Bełcik. Widać jednak było, że, to siatkarki Banku BPS pierwsze opanowały nerwy. Ich akcje były płynniejsze. Milena Radecka urozmaicała rozegranie. Właściwie w ataku równo punktowały wszystkie jej koleżanki. Bank BPS prowadził już 8:4. Mocno krzykną trener Serwiński kiedy Suschke-Voigt dwa razy pod rząd bezkarnie zaatakowała z krótkiej. Dobry okres gry na siatce zaprezentowała Ewelina Sieczka, dodając jeszcze dwa punkty skuteczną zagrywką. Serwisem odgryzła się Bednarek-Kasza która zdobyła pięć punktów. Muszynianki objęły prowadzenie 18:13, a to już była spora zaliczka. Wysoka Tokarska opuściła plac gry, na środku siatki miała za nią powstrzymywać blokiem Muszynianki Eleonora Dziękiewicz. Bank BPS prowadził już 21:15 i wtedy zaczęły odrabiać straty przyjezdne. Kapitalną akcję zademonstrowały Bełcik i Dziękiewicz. Było to zagranie wysokiej klasy. Środkowa Atomu zaatakowała praktycznie bez bloku. Na zagrywce pojawiła się Turczynka Ozsoy Neriman i Sopocianki wyszły na prowadzenie 23:22. Sytuacja zaczęła się gmatwać dla miejscowych. Trener Serwiński wziął szybko dwa czasy, wprowadził na boisko Gajgał za Djurisić. Seta dla Banku BPS na szczęście ratuje Stam-Pilon, która dwoma skutecznymi atakami kończy drugą partię.
Otwarcie 3:0 trzeciej odsłony było idealne dla miejscowych. Atom rozpoczął z Dziękiewicz na środku i Świeniewicz na odbiorze To pani Eleonorze przytrafił się duży aut, kiedy nie trafiła dokładnie w piłkę. Muszynianki zdobywały kolejne punkty 7:3. Znów przy serwie Ozsoy zaczęło się odrabianie strat przez siatkarki Atomu. Pokazała co potrafi Kozuch. Nastąpiła zmiana taktyczna w zespole znad morza. Boisko opuściły Bełcik i Kożuch, ich miejsce zajęły Wilk i Konieczna. Oba zespołu zdobywały punkty na przemian.. Aż podskoczył trener Serwiński kiedy Ozsoy zdobyła punkt z niemal beznadziejnej dla niej sytuacji. Na boisku pojawiła się po raz pierwszy Rachel Rourke. Ta młodziutka Australijka nie ma żadnych kompleksów. Dwa kontakty z piłką zamieniła na dwa punkty i Muszynianki prowadziły już 20:15. Pilnując wyniku wygrały trzecią partię i cały mecz 3:0
Po meczu powiedzieli:
Izabela Bełcik, kapitan Atomu Trefl Sopot: Żałuję, że nie zdobyłyśmy w Muszynie żadnego punktu. Źle zagrywałyśmy, gra nam się nie układała. Myślę, że jest to wynik naszych ciągłych i dalekich podróży. Potrzebujemy teraz odpocząć i wrócić do normalnej dyspozycji.
Agnieszka Rabka, kapitan Banku BPS Muszynianki Fakro: Bardzo cieszę się z wygranej. Podczas ostatniej konferencji prasowej po nieudanym meczu w Pile, to ja gratulował rywalkom zwycięstwa. Teraz po wygranym meczu z Sopotem miło jest przyjmować słowa uznania. O naszym sukcesie na pewno zadecydowała gra zespołowa. Tworzyłyśmy na boisku monolit, którego współpraca zaowocowała zwycięstwem.
Trener Atomu Trefl Sopot, Allessandro Chiappini: Muszyna zasłużyła na to zwycięstwo. To spotkanie zaczęliśmy w dobrym stylu. Zbiegiem czasu coś zaczęło nam się wymykać. Jestem zawiedziony, myślałem, że zagramy lepiej. Nasze poczynania były mało stabilne. Rzeczywiście ostatnio mało trenujemy, więcej jeździmy. W meczu z Muszyną po dobrej zagrywce, szwankowała obrona. W kontratakach za dużo było nerwowości. Wszystko chcieliśmy kończyć w pierwszej akcji. Szkoda drugiego seta. Byliśmy blisko wygranej, a wtedy różnie mogłyby się potoczyć losy meczu. Zagraliśmy po prostu słabe spotkanie, tak jak według mnie słabo spisali się sędziowie liniowi.
Bogdan Serwiński, trener Banku BPS Muszynianka Fakro: Rzeczywiście wszyscy sędziowie dzisiaj popełnili błędy, ale wydaje mi się, że z przebiegu całego spotkania to i tak byli bardziej przychylni dla zespołu z Sopotu. Z wyniku meczu jestem bardzo zadowolony. Pojawiły się duże kłopoty zdrowotne w zespole. Mam ograniczone pole manewru, dlatego zwycięstwo nad Atomem przyjmuję z dużą radością