W Muszynie daleko do euforii
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna pewnie wygrał turniej "Szamotuły Cup" i zdobył Superpuchar. Mistrz kraju był lepszy w bezpośrednim meczu od zdobywcy Pucharu Polski BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała.
- Cieszymy się z wyniku i naszej gry, ale daleko nam do euforii - powiedział trener mistrzyń kraju Bogdan Serwiński. - Do tej formy o jakiej marzymy jest jeszcze stosunkowo daleko. Myślę, że potrzeba co najmniej miesiąca pracy, żeby osiągnąć ten poziom, a jakim myślimy. W turnieju pokazywaliśmy momentami bardzo dobrą grę, ale też zdarzały się zbyt częste przestoje i błędy. W Szamotułach dałem szansę gry wszystkim zawodniczkom i co budujące jest, że zawodniczki z kadry i te co zostały w klubie prezentowały ten sam poziom.Wysoki poziom gry będzie szczególnie potrzebny na rozgrywki Ligi Mistrzyń, w których Muszynianka chce "mocno namieszać." - Każdego rywala szanujemy, nawet tego który jest teoretycznie dużo słabszy - mówi trener Banku BPS Muszynianki Fakro. - Myślę jednak, że w pierwszych meczach PlusLigi Kobiet damy sobie radę z tą formą jaką zaprezentowaliśmy ostatnio.
MVP meczu o Superpuchar została Joanna Mirek. - Bardzo mnie cieszy postawa tej zawodniczki. Proszę pamiętać, że przeszła ona skomplikowaną operację i ma za sobą długi okres rehabilitacji. Nie mam wątpliwości, że Joasia będzie wielką gwiazdą tego sezonu. Zagra tak jak oczekują kibice, trenerzy i ona sama - powiedział po meczu Bogdan Serwiński.
Zdaniem szkoleniowca z Muszyny możliwości BKS-u Aluprofu są o wiele wyższe od tych jakie zaprezentował ten zespół w Szamotułach. - Wygrana w finale wcale nas nie uspokaja - powiedział. - Bielszczanki mają swoje problemy. Nie grała Katarzyna Skorupa, Anna Barańska ma prawo być zmęczona. Zespół ten podobnie jak my nie miał kompletu zawodniczek w okresie przygotowawczym.
Mówiąc o poziomie zaprezentowanym przez uczestników "Szamotuły Cup" trener Serwiński powiedział, że było tak jak z jego zespołem: tyle samo dobrej gry oraz częste przestoje i błędy.
- Nie mam wątpliwości, że łódzka Organika sprawi wiele niespodzianek w PlusLidze Kobiet - powiedział. - To nie jest beniaminek, który będzie dostarczać punktów. Ma w składzie mocne zawodniczki. W okresie przygotowawczym zespół pracował razem i to szybko powinno przynieść efekty. Powrót do listy