W Mielcu odrobią zaległości
We wtorek (godz. 18) meczem z mistrzem Polski, ekipą Muszynianki ligowe zaległości odrobią siatkarki Stali Mielec. Po nich oba zespoły będą mogły już pomyśleć o przyjemnościach związanych ze zbliżającymi się świętami.
Miejscowi kibice będą mieli zatem kolejną okazję zobaczyć jak w starciu z czołową drużyną ligi, wypadnie ich zespół. W sobotę mielczanki zmierzyły się bowiem z liderem rozgrywek Aluprofem Bielsko-Biała i trochę napsuły mu krwi nieomal doprowadzając do tie breaka. - Ten mecz jednak zaczęliśmy słabo, a w starciu z takim rywalem trzeba sobie dać trzy szansa na zdobycie choćby punktu. My tego nie zrobiliśmy z Aluprofem, może uda się z Muszynianką. - powiedział trener Stali Rafał Prus.
Łatwo o to na pewno nie będzie. Ekipa z Muszyny jest naszpikowana gwiazdami ligi i reprezentacji. Mariola Zenik, Izabela Bełcik, Aleksandra Jagiełło, Dorota Pykosz, Joanna Mirek i jeszcze kilka innych równie dobrych zawodniczek, tworzy ekipę, która wydaje się być poza zasięgiem naszej drużyny. - Z Każdym można powalczyć - uważa jednak przyjmująca Stali Iwona Niedźwiecka. - Udowodniłyśmy to w minioną sobotę. Niewiele nam brakło, by urwać Aluprofowi punkty. Nie udało się z nimi, może uda się z Muszynianką.