W ŁKS-ie Commercecon każda zawodniczka czuje się potrzebna
- W większości meczów jesteśmy liderem, faworytem, więc na pewno nasza presja jest większa niż u naszych przeciwniczek - twierdzi Kamila Witkowska, środkowa ŁKS Commercecon Łódź, lidera TAURON Ligi.
TAURONLIGA.PL: Przeżyła pani horror, gdy pod zderzeniu z koleżanką z drużyny niemal zniesiona została pani z boiska, ale szybko na niego wróciła i to w świetnym stylu, zostając MVP meczu.
Kamila Witkowska, środkowa ŁKS Commercecon Łódź: Od początku stwierdziłam, że od razu gdy zatamuję krwawienie, wracam na boisko, bo wiedziałam, że chcę dołożyć cegiełkę do zwycięstwa. Tym bardziej że czułyśmy się dobrze na boisku i chciałam być częścią tego przedsięwzięcia. Cieszy nas to, że wygrałyśmy 3:0, bo spodziewałyśmy się, że ten mecz może się zakończyć tie-breakiem i byłyśmy na to przygotowane. Dużo sił zużyłyśmy na treningach, po to, żeby dobrze to wyglądało. Najbardziej cieszy trzeci set, kiedy udało się wyjść z naprawdę niezłej opresji [ŁKS przegrywał 19:23 – przyp. red.] i w końcówce to my wytrzymałyśmy.
TAURONLIGA.PL: Niemal przez cały mecz to ŁKS Commercecon dyktował warunki gry na Podpromiu.
- Bardzo nas cieszy, że utrzymywałyśmy cały czas koncentrację i skupiałyśmy się na naszej taktyce. Czasami coś tam uciekało coś, co nie powinno, ale kontrolowałyśmy to spotkanie, poza trzecim setem, który troszeczkę zaczął nam się wymykać spod kontroli. Na razie jesteśmy w tabeli liderem, także trzeba się cieszyć.
TAURONLIGA.PL: Bardzo dobrze czytałyście grę rywalek, czego efektem punktowe bloki i bardzo dużo wybloków.
- Zgadza się, ale to też zasługa naszego sztabu, który był bardzo przygotowany na to spotkanie. Zarywają noce, bo meczów jest dużo, a taktyka zawsze musi być przygotowana. Cieszy, że dziewczyny grały to, co sobie ustaliłyśmy i mogłyśmy dzięki temu kontrolować spotkanie.
TAURONLIGA.PL: Wskoczyłyście ponownie na fotel lidera, a zwycięstwo w Rzeszowie daje wam komfortową sytuację w tabeli, choć do końca pozostało jeszcze pięć kolejek.
- Bardzo byśmy chciały utrzymać tę pozycję. Przed nami jest jeszcze trochę meczów, które na pewno będziemy chciały wygrać, oczywiście za trzy punkty, ale to jest sport i tu różne rzeczy mogą się wydarzyć. Myślę, że musimy po prostu cierpliwie podchodzić do wszystkiego. Nie ukrywajmy, w większości meczów jesteśmy liderem, faworytem, więc na pewno nasza presja jest większa niż u naszych przeciwniczek, które podchodzą do meczu bardziej wyluzowane, bo wiedzą, że mogą z nami wygrać, ale nie muszą. Miejmy nadzieję, że ta pozycja się utrzyma.
TAURONLIGA.PL: Wydaje się jednak, że tylko jakiś kataklizm może odebrać wam pozycje lidera po rundzie zasadniczej. Zespół z Polic stracił punkty...
- Prawda jest taka, że gramy swoją siatkówkę i ją utrzymujemy na dobrym poziomie, to naprawdę będzie ciężko z nami powalczyć. Jesteśmy dobrą drużyną. Może za bardzo pochwaliłam zespół, ale uważam, że na każdej pozycji mamy naprawdę fajne dziewczyny i możemy naprawdę fajnie sobie pograć w naszej lidze.
TAURONLIGA. PL: Co się zmieniło w ŁKS-ie w porównaniu do poprzedniego sezonu?
- Myślę, że przede wszystkim mamy bardzo fajną atmosferę, która nas buduje. Druga sprawa, że każda z nas czuje się potrzebna. Jest dużo zmian na boisku, każda czuje, że jest częścią tego wszystkiego. Sądzę, że to się na pewno zmieniło w kontekście poprzedniego sezonu, gdzie grałyśmy często tylko pierwszą szóstką. Teraz widać, że te zmiany mają sens, że w każdym momencie ktoś może wnieść coś dobrego na boisko i myślę, że to jest klucz.
Powrót do listy