W Lidze Mistrzyń Chemik gra z Eczacibasi
Ze zmiennym szczęściem grają polskie zespoły w Lidze Mistrzyń. We wtorek wygrał PGE Atom Trefl Sopot. W środę porażki w Stambule doznał Impel Wrocław. Jutro W trzeciej kolejce fazy grupowej Eczacibasi VitrA Stambuł podejmie Chemika Police.
Turczynki to jedne z faworytek do końcowego sukcesu. Zespół z wysokim budżetem zbudowany w jednym celu – zwycięstwa. W ostatnim Final Four Ligi Mistrzyń, który został rozegrany w Szczecinie pokonały Yamamay Busto Arsizio i zdobyły złoty medal. W kadrze drużyny grają takie gwiazdy jak Maja Poljak, Jordan Larson-Burbach czy Tijana Bosković, która przez wielu ekspertów została okrzyknięta jedną z najzdolniejszych siatkarek młodego pokolenia.
- Jeśli ktoś wygrywa złoto w najbardziej elitarnym turnieju klubowym, to po prostu świadczy o jego klasie. Eczacibasi od kilku lat regularnie występuje w rozgrywkach europejskich. W bieżącym sezonie ich celem na pewno jest powtórzenie sukcesu ze Szczecina – uważa Giuseppe Cuccarini, trener.
Ekstraklasa turecka uważana jest za jedną z najsilniejszych na świecie. Zespoły z tego kraju od lat regularnie awansują do turnieju finałowego Ligi Mistrzyń. W poprzednim sezonie były to Eczacibasi i VakifBank Stambuł.
- Grałam w Turcji dwa lata. Liga jest silna, szczególnie drużyny z czuba tabeli. Moje Fenerbahce potrafiło wygrać np. dwa mecze z Eczacibasi, aby przegrać później z VakifBankiem, którego pokonało Eczacibasi. To była walka na całego. Zespoły tureckie mają bardzo klarowne cele. Muszą zwyciężać. Dlatego w tym kraju odczuwałam największą presję wyniku. Napięcie czuć było dosłownie z kilometra – opowiada Madelaynne Montano, która w lidze tureckiej grała przez dwa lata.
W poprzedniej kolejce Ligi Mistrzyń Eczacibasi pokonało Agel Prostejov 3:0. W inauguracyjnym meczu przegrało z Pomi Casalmaggiore 2:3.
- Początek tego sezonu nie jest dla nich wymarzony. Przegrali wszystkie spotkania z mocnymi rywalami. Jesteśmy dla nich równorzędnym przeciwnikiem i wierzymy w zwycięstwo – mówi Jakub Głuszak, drugi trener.
Po dwóch spotkaniach Chemik jest liderem grupy C. Przypominamy, że w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzyń najważniejszym, decydującym o awansie, czynnikiem są wygrane mecze. Dopiero później pod uwagę bierze się punkty.
Początek czwartkowego spotkania o godzinie 16 czasu polskiego. Transmisja na antenie Polsatu Sport.