W Developresie trener chce, by wszyscy grali po równo
- Przyszedł moment, że mamy mecze z troszeczkę słabszymi przeciwnikami, więc trener chce po prostu dać pograć zawodniczkom, które nie zawsze mogą występować w pierwszej szóstce - mówi o sytuacji Developresu BELLA DOLINA Rzeszów jego środkowa Anna Obiała.
TAURONLIGA.PL: Po trzysetowym meczu z zespołem z Wrocławia, który trwał 74 min można powiedzieć, że było szybko miło i przyjemnie?
Anna Obiałą, środkowa Developresu BELLA DOLINA Rzeszów: Pierwszy set wcale taki nie był, bo jednak dziewczyny z Wrocławia prowadziły pięcioma punktami i przez to było przez chwilę troszkę niebezpiecznie. Było jednak jedno ustawienie, gdzie Jelena Blagojević weszła na zagrywkę i troszkę to wszystko się uspokoiło i wyrównało, a końcówka już należała do nas. Dwa następne sety faktycznie poszły już dużo łatwiej. Myślę, że dobrze trzymałyśmy się taktyki i naprawdę bardzo fajnie zagrałyśmy w każdym elemencie. Dlatego właśnie mamy taki wynik.
TAURONLIGA.PL: Ten pierwszy set chyba podziałał na was jak czerwona płachta na byka.
- Tak, chociaż ja akurat patrzyłam na tę malejącą przewagę z boku, czekając na wejście. Bardzo fajnie było oglądać jak dziewczyny się napędzały i tylko czekałam, żeby pomóc w dalszej grze. Naprawdę fajnie się to zagrało i cieszę się, że drużyna nawet w takim momencie nie traci tej pewności siebie i jeszcze bardziej chce walczyć.
TAURON LIGA.PL: Dla pani ten mecz był powrotem do wyjściowej szóstki…
- Nie wiem, czy już wróciłam, czy po prostu kiedy są najważniejsze mecze, to trener wyciąga tę szóstkę, która dla niego na ten moment jest najlepsza. Teraz przyszedł moment, że mamy mecze z troszeczkę słabszymi przeciwnikami, więc myślę, że trener chce po prostu dać pograć zawodniczkom, które nie zawsze mogą występować w tej pierwszej szóstce w tych najważniejszych meczach. Wierzy, że też jesteśmy potrzebne, a my też potrzebujemy grania.
TAURONLIGA.PL: Przed wami teraz konfrontacja z zespołem z Bydgoszcz, który w Pucharze Polski dał wam się dość mocno we znaki.
- Jak chcemy być najlepsze, to musimy wygrywać z najlepszymi, więc obojętne, kto by nie stał po drugiej stronie siatki, to my i tak będzie walczyć. Bez względu na to, kto będzie w pierwszej szóstce... To jest ogólnie bardzo ciężki okres, bo mamy mało czasu na regenerację i treningi. Tym bardziej fajnie, że trener w tym okresie daje pograć nam, dziewczynom z drugiej szóstki i żeby każdy trenował i grał w miarę po równo.
Powrót do listy