W Dąbrowie Górniczej miło, łatwo i szybko
Tym razem niespodzianki w Dąbrowie Górniczej nie było. Siatkarki Enionu Energii bez problemu rozprawiły się w krótkich trzech setach z ostatnią drużyna w tabeli Gedanią Żukowo. W zwycięskim zespole dobre spotkanie rozegrała Katarzyna Walawender, ale na pochwałę zasłużyła także Marta Haładyn, która rozegrała całe spotkanie i Agata Pura.
Siatkarki Gedanii przyjechały do Dąbrowy Górniczej pociągiem. Podróż koleją zaszkodziła chyba Natalii Kurnikowskiej, która się rozchorowała i z wysoką gorączką (39 stopni) musiała pozostać w hotelu. Trener Grzegorz Wróbel miał na ławce rezerwowych zaledwie dwie zmienniczki, co jeszcze bardziej ograniczyło jego możliwości. W podstawowym składzie musiała wyjść na parkiet debiutująca w lidze 18-letnia Małgorzata Łysiak.
- W tej sytuacji to dla nas sukcesem byłoby wygranie seta - z nadzieja w głosie mówił szkoleniowiec Gedanii. Boiskowa rzeczywistość okazała się jednak zgoła inna, bardziej bolesna. Mecz trwał niewiele ponad godzinę, a siatkarki z Żukowa nie były nawet w stanie zagrozić drużynie z Dąbrowy. Gdyby nie przestoje, seryjne tracenie punktów zwycięstwo podopiecznych Waldemara Kawki byłoby jeszcze bardziej okazałe. W pierwszym secie siatkarki MKS prowadziły 17:8 i straciły pod rząd pięć punktów (17:13), w drugim było podobnie: 19:11 i 19:15.
- Musimy te przestoje w grze wyeliminować - apelował do swoich zawodniczek szkoleniowiec MKS.Trzeci set przebiegał już wyraźnie pod dyktando siatkarek MKS - 8:1, 15:10, 20:13 i w końcu 25:15.
- Młode siatkarki z Żukowa nie przeszkadzały nam zbytnio - podsumowała to spotkanie kapitan MKS Magdalena Śliwa, która tym razem oglądała go z ławki rezerwowych. Dlatego było miło, ładnie i szybko.
Z kolei trener Kawka dodał, że najważniejsze są trzy punkty. - Chcieliśmy wygrać wysoko to spotkanie i cel został osiągnięty - powiedział po meczu szkoleniowiec MKS. - Nie znaliśmy tego zespołu, to bardzo młoda i niedoświadczona ekipa. Pamiętaliśmy jednak porażkę z ta drużyna w poprzednim sezonie, dlatego nie lekceważyliśmy naszego przeciwnika, dziewczyny podeszły do tego spotkania odpowiednio skoncentrowane.
MKS Dąbrowa Górnicza - Gedania Żukowo 3:0 (25:17, 25:17, 25:15)
MKS: Haładyn, Pura, Liniarska, Szczurek, Walawender, Gajgał, Tkaczewska (libero)
Gedania: Pasznik, Sachmacińska, Łysiak, Szymańska, Kocemba, Plebanek, Siwka (libero) oraz Jeromin, Rzepnikowska. MVP Katarzyna Walawender