W Bydgoszczy Pałac pewnie ograł Gwardię
W meczu kończącym 2. kolejkę spotkań KS Pałac Bydgoszcz nie dał najmniejszych szans Impel Gwardii Wrocław wygrywając 3:0 (25:15, 25:18, 25:15). MVP meczu została wybrana Zuzanna Czyżnielewska.
Takiego rozstrzygnięcia mało kto się pewnie spodziewał. Gwardzistki w pierwszej kolejce dość łatwo pokonały Budowlanych Łódź i były większym faworytem spotkania. Tymczasem nie radziły sobie kompletnie z przyjęciem zagrywki bydgoszczanek (12 straconych punktów), popełniały sporo prostych błędów i z akcji na akcję traciły wiarę w możliwość wywiezienia korzystnego wyniku.
Już w 1 secie od stanu 6:6 bydgoszczanki dzięki skutecznej grze w ataku Czyżnielewskiej, kontrom Martinez, odskoczyły na 15:8, a przewagę powiększyły po 2. przerwie technicznej na 23:11 dzięki m.in. asom serwisowym Polak (4 pkt. w całym meczu). Tylko początek drugiego seta był wyrównany, gdy wrocławianki poprawiły trochę grę w obronie (3:0, 4:4, 5:6). Wystarczyło jednak że Polak znów zdobyła punkt zagrywką po siatce (12:9), by trener Rafał Błaszczyk prosił o pierwszą przerwę. Po drugiej przerwie technicznej (as Czyżnielewskiej na 16:13), Polak i Martinez wyprowadziły Pałac na prowadzenie 19:14, a szkoleniowiec Gwardii znów wołał do siebie swoje siatkarki. Dwa punkty wrocławianek (na 20:17) zmusiły z kolei do wzięcia przerwy jego imiennika Rafała Gąsiora. Bydgoszczanki wzięły sobie do serca uwagi trenera, bo popełniając mało błędów (7 w meczu przy 14 rywalek) od stanu 22:18 nie oddału już punktu.
Dobrą grę kontynuowały w ostatniej partii prowadząc 5:1, 10:4, a od drugiej przerwy technicznej (16:13) znów dzięki asom serwisowym tym razem rozgrywającej Magdy Mazurek (też 4 pkt.) "odjechały" na 22:13.
- Cieszymy się ze zwycięstwa za 3 punkty, bo byłyśmy przygotowane na ciężki mecz - mówiła kapitan Pałacu. - Bardzo dobrze grałyśmy taktycznie i choć mecz mógł się wydawać łatwo wygrany, tak do końca nie było. Zachowałyśmy jednak koncentrację od początku do końca.
- Grałyśmy dziś źle, katastrofalnie w przyjęciu i nie mogłyśmy przez to wejść na swoje obroty - gratulowała wygranej Kasia Mroczkowska. - Same zagrywką też niewiele robiłyśmy rywalkom krzywdy.
- To był zimny prysznic, były fragmenty bezradności w naszej grze - mówił trener Błaszczyk. - Może to i dobrze, że to się na przytrafiło teraz, bo już po pierwszym meczu mówiłem, że musimy stąpać nogami po ziemi i teraz na 200 procent jestem przekonany, że tak jest. Pałac zdeklasował nas dziś zagrywką, a bez przyjęcia można mieć świetną koncepcję, tylko nie ma jej jak zrealizować
- Gwardia to bardzo solidny zespół, bardzo dobrze przygotowany i podchodziliśmy do tego rywala z szacunkiem - komentował spotkanie trener Gąsior. - Wszystko nam się dziś zazębiało, wychodziło, bo gdyby nie, to mogło być odwrotnie.
Powrót do listy