#VolleyWrocław w finale Memoriału Agaty Mróz-Olszewskiej
W sobotni wieczór, w drugim półfinale Memoriału Agaty Mróz-Olszewskiej, #VolleyWrocław zmierzył się z Minczanką Mińsk. Poza pierwszym setem, w którym toczyła się zacięta walka, wrocławianki dominowały w każdym elemencie i zasłużenie wygrały 3:0 (27:25, 25:19, 25:19). Tym sposobem siatkarki Wojciecha Kurczyńskiego zagrają o złoto Memoriału. Przeciwnikiem będzie Enea PTPS Piła.
Początek zwiastował wyrównany pojedynek. Żadna z drużyn nie przyjechała tutaj, by przegrywać. Gdy na zagrywkę weszła Anastasiya Lapato, Minchanka wyszła na trzypunktowe prowadzenie. Straty szybko udało się odrobić i wrocławianki doprowadziły do remisu. Białorusinki nie odpuszczały i nadawały ton grze. Przede wszystkim były skuteczniejsze w ataku. Trzypunktowa przewaga mińszczanek utrzymywała się do końcówki seta (21:24). Wtedy nastąpił zwrot o 180 stopni. Dobre zagrywki Kingi Kasprzak oraz ataki Natalii Murek sprawiły, że podopieczne trenera Wojciecha Kurczyńskiego odrobiły straty. Aleksandra Gancarz kiwką dała swojej drużynie szansę na zwycięstwo. Ostatecznie w ataku pomyliła się Białorusinka i pierwsza partia powędrowała na konto #VolleyWrocław.
Po przerwie siatkarki z Dolnego Śląska wjechały na boisko niczym walec. Szybko wypracowały sobie czteropunktową przewagę. Najpierw Aleksandra Rasińska zdobyła punkt bezpośrednio z zagrywki, a za chwilę kolejnego asa dodała Kinga Kasprzak. Do tego dobra postawa w bloku sprawiła, że wrocławianki błyskawicznie nabrały pewności siebie i zdominowały rywalki (18:12). Seta zakończyła Rasińska posyłając atomowy atak z lewego skrzydła.
Ostatnia partia przypieczętowała zwycięstwo #VolleyWrocław. Potężne piłki posyłała na drugą stronę atakująca Aleksandra Rasińska, która w całym meczu zdobyła 20 punktów, a tym zaserwowała 4 asy i dwukrotnie zablokowała Białorusinki. Swoje dołożyła też Natalia Murek (16 punktów, w tym 3 asy i 2 bloki), dając rywalkom minimalne pole do popisu.
Nie wiem, co w naszym zespole jest takiego, że „lubimy” mecz zaczynać od kilku błędów. Właśnie tak było w pierwszym secie. Na szczęście potem się poprawiamy i wszystko idzie w dobrą stronę. Miejmy nadzieję, że kiedyś z tego wyrośniemy - skomentowała dyspozycję w pierwszej partii Aleksandra Rasińska - Jutro gramy z Piłą. Ostatni nasz mecz z nimi przegraliśmy własnymi błędami. Jeżeli jutro opanujemy błędy własne, a już widzę, że gramy spokojniej, to będzie dobrze - dodała atakująca.
Jutrzejszy mecz finałowy zaplanowany jest na 13:30. O brąz powalczy Michanka Mińsk i Aris Thessaloniki. Pierwszy mecz o godzinie 11:00.
#VolleyWrocław : Minchanka Mińsk 3:0 (27:25, 25:19, 25:19)
#VolleyWrocław: Gancarz (5), Rasińska (20), Gajewska (2), Soter (6), Murek (16), Kasprzak (7), Pancewicz (L) oraz Wers, Felak, Irzemska, Fedorek.
Minchanka Mińsk: Dumcheva (9), Stolyar (12), Bogdanova (5), Sokolchik (3), Volodko (3), Shash (3), Panasenka (L) oraz Kononovich, Sekretova (3), Vladyko (3), Kovalchuk.