Vivian Pellegrino: UNI Opole nie poddaje się i walczy do końca
- TAURON Liga robi postępy i jest lepsza w porównaniu do poprzedniego sezonu. Widać to po zawodniczkach, jakie tu grają, zarówno zagranicznych jak i polskich - uważa Vivian Pellegrino, brazylijska środkowa UNI Opole.
TAURONLIGA.PL: W meczu w Rzeszowie UNI Opole pokazało się z bardzo dobrej strony, dając się mocno we znaki wiceliderkom tabeli. Od początku wierzyłyście, że jesteście w stanie sprawić niespodziankę?
Vivian Pellegrino, środkowa UNI Opole: Przez cały sezon miałyśmy problem z tym żeby znaleźć i pokazać swoją najlepszą siatkówkę, ale wiedziałyście, że możemy bardzo dobrze grać. Czułyśmy, że mamy w zespole więcej jakości niż wskazywałyby nasze dotychczasowe mecze i wyniki. W Rzeszowie naszym celem było walczyć o każdą piłkę i to się udało zrealizować. Nie koncentrowałyśmy się na wyniku, ale na następnej akcji, którą chciałyśmy wygrać. Trzeba przyznać, że gra nam się układała.
TAURONLIGA.PL: Prowadziłyście w tym spotkaniu już 2:1 i patrząc z tej perspektywy możecie żałować straconej szansy na wygranie meczu z faworytem.
- Tak, chociaż mamy świadomość, że drugiego i czwartego seta przegrałyśmy dużą różnicą punktów. Szkoda, że na początku tych przegranych setów straciłyśmy zbyt wiele punktów i później ciężko nam już było zniwelować tak dużą różnicę. Myślę jednak, że w tie-breaku była zacięta walka i miałyśmy też swoją szansę żeby pokusić się o coś więcej. Szkoda, że przegrałyśmy mecz, ale z drugiej strony cieszymy się, że zagrałyśmy bardzo dobrze przeciwko tak wielkiemu klubowi.
TAURONLIGA.PL: Ten mecz pokazał, że w TAURON Lidze każdy z zespołów jest groźny i może pokonać także wyżej notowanego rywala?
- Uważam, że TAURON Liga jest bardzo wyrównana i to jest jedna z rzeczy, która zaskoczyła mnie w Polsce. Myślę, że żaden zespół w lidze nie może przystąpić do meczu z przekonaniem, że na pewno go wygra. Każdy musi mocno walczyć, żeby wygrać, bo poziom jest wyrównany. Cieszę się, że mogę grać w takiej lidze.
TAURONLIGA.PL: W poprzednim sezonie zespół z Opola jako beniaminek był rewelacją rozgrywek. W tym nie wiedzie się wam już tak dobrze. Skąd takie problemy?
- Ciężko to wytłumaczyć i sama zadaję sobie to pytanie niemal codziennie. Mieliśmy dobry początek sezonu wygrywając z Radomką i Chemikiem, ale co się stało potem – sama nie wiem. Gra nam się po prostu nie układała. Po serii porażek trudno się pozbierać i grać z czystą głową. Często miałyśmy też problemy z koncentracją, bo zdarzało się, że bardzo dobrze zaczynałyśmy mecz, a nagle nasza gra kompletnie się załamywała. Pojawiły się też problemy zdrowotne i kontuzje. Poza tym mamy w drużynie kilka bardzo młodych zawodniczek. Dlatego ten sezon to dla nas taka praca na przyszłość. Uważam, że w kolejnych rozgrywkach będzie już lepiej. My naprawdę bardzo dobrze pracujemy i mimo że zajmujemy ostatnie miejsce w tabeli, to się nie załamujemy, tylko walczymy do końca. Chcemy pokazać, że mamy bardzo dobry zespół i że jesteśmy w stanie grać lepiej niż pokazywałyśmy to do tej pory.
TAURONLIGA.PL: Dla pani indywidualnie jest to już drugi sezon w UNI Opole, a trzeci w Polsce. Jak ocenia pani poziom polskich rozgrywek?
- Czuję się tutaj bardzo dobrze. Polska jest moim drugim domem. Uważam też, że TAURON Liga robi postępy i jest lepsza w porównaniu do poprzedniego sezonu. Widać to po zawodniczkach, jakie tu grają, zarówno zagranicznych jak i polskich, które z bardzo dobrej strony pokazały się na ostatnich mistrzostwach świata. Myślę, że zarówno sponsorzy, jak i zawodniczki, czują się coraz pewniej. TAURON Liga jest z roku na rok lepsza. Na przykład w Brazylii mamy niesamowite rozgrywki, ale rywalizacja nie jest tak wyrównana jak w Polsce. Jest tam pięć, sześć dobrych zespołów, ale reszta zdecydowanie odstaje. W Polsce każdy zespół ma szansę wygrać i jest w stanie pokonać faworyta, a takie emocje bardzo mi się podobają.
TAURONLIGA.PL: W życiu codziennym też nie odczuwa pani żadnych problemów związanych z pobytem z dala od rodzinnego kraju?
- Nie, bo w Polsce czuję się prawie jak w domu. Mam bardzo dobre relacje z koleżankami z zespołu. Mogę trochę ponarzekać na pogodę, zwłaszcza w listopadzie i grudniu, kiedy robi się zimno, ciemno i nieprzyjemnie. Jestem jednak osobą, która potrafi się dobrze i szybko przystosować do warunków życia. Wolę być otwarta na zmiany i wyzwania niż narzekać. Dlatego nawet jak pada śnieg lub jest bardzo ciemno także w dzień, to traktuję to jako coś innego niż to, z czym miałam na co dzień do czynienia w Brazylii. Uwielbiam więc Polskę i grę w TAURON Lidze.
Powrót do listy