Utrzymać koncentrację i taktykę
30 października, a nie jak wcześniej planowano 8 listopada, zmierzą się w Kaliszu złote i brązowe medalistki mistrzostw Polski w poprzednim sezonie. Gospodynie tego spotkania, siatkarki Stowarzyszenia Siatkówka Kaliska Calisia, nie wygrały w dwóch poprzednich kolejkach ani jednego spotkania i mają na koncie jeden punkt. Kompletem zwycięstw mogą pochwalić się podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego z MKS Muszynianka Fakro Muszyna.
O nieudanym występie z mielecką Stalą w meczu inaugurującym rozgrywki PlusLigi Kobiet kaliszanki już zapomniały. Chociaż w minioną niedzielę znów przegrały, tym razem na wyjeździe z AZS-em Białystok, to pokazały sporo dobrej siatkówki, a o wyniku spotkania zadecydował dopiero piąty set. - Nasz zespół potwierdził, że stać go będzie na odnoszenie sukcesów, nawet w trudnych spotkaniach - stwierdził trener Calisii Mariusz Pieczonka. - Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, aby dopracować wszystkie elementy. Teraz czekają nas trudne mecze, nie podchodzimy jednak do nich z pozycji przegranych. Będą to dla nas ważne sprawdziany, w których liczymy na kolejne zdobycze punktowe.
W Białymstoku zadebiutowała w PlusLidze Kobiet Masami Tanaka, zawodniczka SSK Calisia, pierwsza Japonka występująca na polskich parkietach. Wchodziła ona na krótkie zmiany, ale sukcesywnie coraz częściej pojawiać się będzie na parkiecie.
Powrót kaliskich siatkarek z niedzielnego meczu zakończył się o godzinie 5.00, dlatego też trener Mariusz Pieczonka zdecydował, ze poniedziałek będzie dniem wolnym od treningu. Po wygranym spotkaniu z Farmutilem Piła odpoczywały również mistrzynie Polski. Siatkarki Muszynianki Fakro Muszyna wygrały także w pięciosetowym meczu, odnosząc drugie zwycięstwo pod rząd w tym sezonie. - Wielkich przygotowań do spotkania z Calisią nie będzie - powiedział trener Bogdan Serwiński. - Po wolnym poniedziałku odbędziemy rutynowe treningi, a w środę czeka nas podróż do Kalisza. Dzięki uprzejmości kaliskiego klubu, który udostępnił nam tego dnia halę, przeprowadzimy w niej w godzinach wieczornych jeszcze jeden trening. Na czwartkowe spotkanie jedziemy po punkty, o nie przecież toczą się rozgrywki w tej fazie. Mam do dyspozycji jedenaście zawodniczek. Nie zagra Dorota Pykosz, która ma problemy z kręgosłupem. Nie są one groźne, ale uciążliwe, stąd potrzeba tygodniowej rehabilitacji.
Spotkanie trzeciej kolejki w kaliskiej hali Winiary Arena, przełożone w związku z występami zespołu z Muszyny w europejskiej Lidze Mistrzyń, rozpocznie się o godzinie 18.30. Czy gospodynie zrehabilitują się własnej publiczności po fatalnym występie z drużyną trenera Romana Murdzy? - Pierwszy set spotkania w Białymstoku potwierdził, że możemy z powodzeniem rywalizować z każdym - dodał szkoleniowiec Calisii Mariusz Pieczonka. - Najważniejsze, aby przez cały mecz utrzymać pełną koncentrację i przyjętą wcześniej taktykę. Grając od początku do końca na takim poziomie możemy myśleć o sukcesie.