Umiejętności mistrzyń Polski na innym poziomie
SK bank Legionovia Legionowo przegrała z Chemikiem Police 0:3 w pierwszym meczu play off o miejsca 1-8. Mistrzynie kraju od początku dyktowały warunki gry i nie pozwoliły gospodyniom na urwanie choćby jednego seta. - To są umiejętności na innym poziomie, tego się nie przeskoczy – mówiła po meczu Daria Paszek, przyjmująca SK banku Legionovii, która zdobyła w meczu 11 punktów.
orlenliga.pl: Mecz zakończył się bardzo szybko. Nie przestraszyłyście się Chemika?
Daria Paszek: To był nasz trzeci mecz przeciwko Policom więc myślę, że nie było się czego bać. Postawiłyśmy wszystko na jedną kartę i wyszłyśmy, żeby walczyć. Wszyscy znają potęgę tego zespołu. Liczyłyśmy, że może będą trochę słabiej zagrywać ale pokazały, że naprawdę w każdym elemencie są o klasę wyżej od nas. Do Polic pojedziemy walczyć ale będzie na pewno bardzo ciężko. Prawda jest taka, że wiedziałyśmy co grają Police, bo oglądałyśmy dużo wideo i byłyśmy przygotowane na ten mecz. Jednak to są umiejętności na innym poziomie, tego się nie przeskoczy.
- Popełniałyście masowo błędy i chyba brakowało między wami komunikacji, bo często same wchodziłyście sobie w drogę, choćby w obronie.
- Popełniałyśmy dużo błędów, ale są to też błędy wymuszane przez grę przeciwnika. One bardzo dobrze zagrywały. Chemik jest zespołem najlepiej zagrywającym, co pokazała nawet Liga Mistrzów. Starałyśmy się robić co w naszej mocy, próbowałyśmy je blokować, choć co prawda nie wychodziło nam to zbyt dobrze. Chemik Police w każdym elemencie jest o klasę wyżej. Można cokolwiek ugrać zgraniem, walecznością, ale żeby wygrać mecz z Chemikiem, to potrzeba bardzo dużo szczęścia.
- W następnym spotkaniu będzie lepiej?
- Zrobimy wszystko co w naszej mocy. Chemik przygotowuje się teraz do Ligi Mistrzyń. Dla nas są to bardzo ważne mecze. Myślę, że dla nich może nie mniej ważne ale na pewno o wiele łatwiejsze. Pojedziemy do Polic walczyć. Zapraszamy kibiców, bo my się na pewno nie poddamy.
- Które miejsce jest w waszym zasięgu?
- Na pewno będziemy walczyć o piąte miejsce, bo uważam, że możemy i stać nas na nie. Pokazałyśmy, że potrafimy walczyć zarówno z Dąbrową, Wrocławiem i Sopotem, tak naprawdę z każdy zespołem. Z wszystkimi tymi zespołami zagrałyśmy tie – breaki. Brakuje jeszcze postawienia kropki nad „i” i wywarcie takiej presji w każdym secie, żeby każda partia była nasza. My wygrywamy i tracimy niepotrzebnie punkty. Jednak myślę, że właśnie takie mecze, jak ten z Policami, pomogą nam to jakoś odbudować, a przede wszystkim pewność siebie, pewność swoich umiejętności. Skoro potrafimy zdobyć punkt z Dąbrową to dlaczego nie na przykład z Policami?
- Trener będzie zły po tej przegranej?
- Wydaje mi się, że nie. Na pewno będziemy analizować to spotkanie. Świeżo po meczu nigdy nie rozmawiamy więc na drugi dzień siądziemy na spokojnie i będziemy wyciągać wnioski.