Udany rewanż Pałacu Bydgoszcz z PTPS Piła
W pierwszej rundzie po wielu emocjach (w 5. secie trener Rafał Gąsior dostał żółtą kartkę), Pałac przegrał w Pile 2:3. W rewanżu nie dał szans rywalkom, wygrywając 3:0 (25:16, 25:20, 25:21). MVP meczu Adlum Martinez.
W pierwszej partii, w zespole gości najlepiej spisywały się Hudima (6 pkt.) i Krawulska (5). Bydgoszczanki po kontrze Czyżnielewskiej i szczęśliwym punkcie Martinez (obroniona przez nią piłka spadła na linię boczną) objęły prowadzenie 5:2, które później po ataku Kubanki oraz dwóch blokach na Hudimie i Brown powiększyły na 12:7. Dwie akcje rywalek nie zrobiły wielkiego wrażenia na bydgoszczankach, które z jednym błędem na koncie (przy 5 pilanek), odskoczyły jeszcze na 17:9 i pewnie wygrały partię.
W drugim secie spadła skuteczność Krawulskiej, pilanki podwyższyły limit błędów (9) i Pałac dość długo kontrolował grę (4:1, 6:5, 9:6, 13:10, 19:14). Dopiero wtedy siatkarki Mirosława Zawieracza zczęły gonić wynik (19:17, 21:20). Przy tym ostatnim wyniku atakowała Polak, Ziemcowa zablokowała przechodzącą po obronie piłkę, a po kontrze Mazurek błąd w rozegraniu popełniła Kaczmar i Pałac miał już punkt meczowy. Dobry mecz od początku rozgrywala Patrycja Polak, zacierając w ten sposób swój słabszy występ z poprzedniego spotkania z Budowlanymi Łódź.
W trzeciej partii to bydgoszczanki zaczęły się częściej mylić na początku, rywalki skutecznie kontrowały i w efekcie ze stanu 2:4 wyszły na prowadzenie 8:5. Bydgoszczanki nie pozwoliły sobie jednak na zbyt długi przestój. Po dwóch skutecznych blokach Martinez nie tylko odrobiły stratę, ale objęły minimalne prowadzenie 10:9. Od tego momentu gra się wyrównała, ale gospodynie po autowym ataku Hudimy (na 15:13) nie oddały już prowadzenia do końca. Sprytnymi plasami po prostej popisała się dwukrotnie Czyżnielewska i Pałac ze stanu 20:19 znów bezpiecznie prowadził 22:19. Młoda atakująca reprezentacji Polski juniorek zakończyła też mecz asem serwisowym.
- Tak naprawdę zespół Pałacu grał o wiele lepiej, choć ma w składzie sporo młodych zawodniczek - mówiła Agnieszka Kosmatka. - A tomy zagrałyśmy, jakby u nas grały juniorki. Nie zrobiłyśmy nic, żeby się przeciwstawić na siatce. Były momenty dobrej gry, ale było ich za mało.
- Cieszymy się, że w nowym roku zaczęłyśmy od takiego zwycięstwa - zagrałyśmy dobrze wkażdym elemencie, walczyłyśmy o każdą piłkę i to dało efekt.
- Gratuluję Pałacowi udanego rewanżu - trener Mirosław Zawieracz nie miał powodów do zadowolenia nie tylko z wyniku. - To kolejny mecz przegrany przez nas mentalnie, jeszcze w szatni, w głowach. Bez walki nie mamy czego szukać. Świadczą o tym ostatnie dwie piłki, gdzienormalnie cztery zawodniczki powinny się do nich rzucić, a tu nie ma żadnej reakcji. Ja to nazywam "paraliż"; myśłi się o tym nie jak pokonać przeciwnika, tylko co będzie jak przegramy.
- Dziękujemy za gratulacje, na pewno cieszymy się trzech, bardzo cennych punktów - komentował mecz Rafał Gąsior. - Piła to doświadczony rywal, obawialiśmy się na pewno tego meczu, zresztą był ona bardzo trudny, bo jedna piłka mogła zdecydować o innym wyniku. Cieszymy się też z dobrego występu Patrycji Polak, która ostatnio zagrała rzeczywiście słabo, ale lepiej jest pomóc zawodniczce niż ją krytykować.
Powrót do listy