Tym razem spacerek z Belgią
– W poprzednich meczach, jakie rozegrałyśmy w tym roku, męczyłyśmy się z Belgią. Znów był to dla nas trudny mecz, jednak w pełni go kontrolowałyśmy. Zrobiłyśmy kolejny kroczek, aby znaleźć się w czołowej czwórce – powiedziała po meczu Polska-Belgia (3:1) libero reprezentacji Polski - Mariola Zenik.
Pomeczowe wypowiedzi:Anna Barańska (Polska): Ten mecz dedykujemy trenerowi Matlakowi i jego żonie. Zapomniałyśmy o porażce z Holandią i pokazałyśmy, że stać nas na pozytywne myślenie. Każda z nas dołożyła swoją cegiełkę do tego zwycięstwa.
Izabela Bełcik (Polska): Chciałyśmy wygrać także dla trenera, aby miał mniej kłopotów. Serce zadrżało, gdy przegrałyśmy drugiego seta, jednak udało się wyjść z tego spotkania obronną ręką, a ostatni set był już naprawdę popisowy.
II trener Piotr Makowski (Polska): Ryzykowaliśmy zagrywką, dużo psuliśmy, ale opłacało się. Drugi set przegraliśmy, bo serwowaliśmy zbyt asekuracyjnie. Poza tym naszym atutem była gra blokiem.
Frauke Dirickx (Belgia): Próbowałyśmy grać najlepiej jak potrafimy, ale znowu nie udało nam się pokonać Polski. W takim razie spróbujemy jutro sprawić jak najwięcej kłopotów Holenderkom.
Marta Szczygielska (Belgia): Uczucia przed takim meczem są mocne. Zwłaszcza kiedy tyle tysięcy ludzi śpiewa hymn. Ale ja wychowałam się w Belgii, tam nauczyłam się grać w siatkówkę i to samo czuję, kiedy grany jest hymn belgijski. Jeśli Polki zagrają dobrze serwisem i w obronie, jeśli „ruszą” wysokie Rosjanki, to mają duże szanse na zwycięstwo.
Freya Aelbrecht (Belgia): Miło jest grać w Polsce przeciwko Polkom i widzieć tak zapełnione trybuny. W Belgii nawet w meczach o najwyższą stawkę można spotkać zaledwie garstkę kibiców.
Trener Gert van de Broek (Belgia): Dziś siatkówka nie jest najważniejsza. Przede wszystkim życzę żonie pana Matlaka powrotu do zdrowia. W obronie nie zagraliśmy wystarczająco dobrze, ale to dlatego, że Polki były dla nas zbyt mocne. Powrót do listy