Turniej kwalifikacyjny do MŚ 2018: Polska - Czechy 2:3
Polska przegrała na warszawskim Torwarze z Czechami 2:3 (35:33, 14:25, 25:14, 22:25, 9:15) w meczu turnieju kwalifikacyjnego do mistrzostw świata w 2018 roku. W niedzielę biało-czerwone zmierzą się z Serbią (początek 20.30).
Polki bardzo dobrze zdawały sobie sprawę z wagi spotkania i szybko zaczęły dobrze grać blokiem. Joanna Wołosz starała się dużo grać środkiem i to bardzo pomagało biało-czerwonym pozostać w kontakcie z rywalkami. Asami w talii trenera Jacka Nawrockiego okazały się być przede wszystkim Berenika Tomsia i Patrycja Polak. Prawdziwie emocjonującą końcówkę Polki rozstrzygnęły na swoją korzyść po ataku Tomsi – 35:33.
Znakomity mecz na środku siatki rozgrywała Agnieszka Kąkolewska, ale podrażnione porażką w zaciętej końcówce pierwszego seta „podkręciły tempo” – dwoiły się i troiły w obronie, a także znacznie lepiej zagrywały (12:6). Do tego czeski blok znalazł skuteczną receptę na ataki Bereniki Tomsi. Sprytnie kiwnęła Pavla Vincourova (21:14). Atak bez bloku w aut Bereniki Tomsi rozstrzygnął seta wynikiem – 25:14 dla Czech.
Polki w trzecim secie odzyskały właściwy dla siebie rytm gry. Znacznie lepiej niż w poprzednim secie czuła się też w ataku Natalia Mędrzyk (12:8). Polki kontrolowały przebieg sytuacji na boisku bardzo pewnie kończąc trzecią odsłonę wynikiem – 25:14, kiedy przechodzącą piłkę pewnie wykorzystała Berenika Tomsia.
Czeszki pomimo niekorzystnego wyniku nie odpuszczały. Dobry czas na boisku przeżywała w ataku Karolina Bednarova. Polki odpowiadały na to bardzo dobrą zagrywką, czym wymuszały kolejne błędy z czeskiej strony. Dobrze do gry wprowadziła się Tamara Kaliszuk, ale szybkość z jaką piłkę rozgrywała Pavla Vincourova zaczęła przechylać szalę na stronę Czeszek. Piłkę bez bloku w aut w ważnym momencie wysłała Natalia Mędrzyk (23:20). Veronika Struskova ze środka skończyła piłkę ustalając wynik seta na 25:22 i meczu na 2:2.
Seta o być, albo nie być w walce o Mistrzostwa Świata Polki zaczęły od skutecznego bloku Bereniki Tomsi i Agnieszki Kąkolewskiej. Przyjęcie po czeskiej stronie „posypało się” kompletnie (4:0). Przy zmianie stron, po błędach Michaeli Mlejnkovej na lewym skrzydle polski zespół prowadził aż (8:2). Taka przewaga nie złamała jednak Czeszek, które z wielkim charakterem doprowadziły do remisu, po błędzie Tamary Kaliszuk (8:8). Sprawy na Torwarze zaczęły przybierać bardzo nieprzyjemny dla polskiej drużyny obrót. Piłkę przechodzącą wykorzystała Bednarova (13:9). Nie zawiodła w najważniejszej chwili Aneta Havlickova, a blok Vincourovej i Struskovej na Grajber dał Czeszkom wygraną (15:9).
Faworyt turnieju Serbia znokautował Słowację 3:0 (25:8, 25:14, 25:18). Pierwsza partia nie pozostawiła złudzeń – Serbki przyjechały do Polski jako faworytki turnieju, co udowadniały w każdym spotkaniu. Z „bałkańską ścianą” boleśnie zderzyły się Słowaczki, które nie radziły sobie z zagrywką rywalek i grą środkiem. Podopieczne Zorana Terzicia w tej części meczu nie popełniły ani jednego błędu. Serbki punktowały za to blokiem i czarowały w przyjęciu, notując imponującą 75-procentową skuteczność. W dwóch następnych partia przewaga Serbii była wyraźna.
W spotkaniu dwóch najsłabszych drużyn Cypr pokonał Islandię 3:0 (25:20, 26:24, 25:21).
Pkt po pkt Polska-Czechy: http://cevlive.cev.lu/DV_LiveScore.aspx?ID=30076
Statystyki meczu Polska - Czechy: http://www.cev.lu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=30076