Trzy punkty Pałacu
KS Pałac Bydgoszcz pokonał Siódemkę Legionovię Legionowo 3:0 (25:23, 26:24, 25:22) w meczu 13. kolejki ORLEN Ligi. MVP Anna Grejman.
Początek meczu rozpoczął się od nieporozumienia ze strony Pałacu. Bydgoszczanki szybko jednak wyszły na prowadzenie po pomyłce rywalek (4:2). Po nieudanym przyjęciu gospodyń na tablicy wyników widniał remis. Po pierwszej przerwie technicznej siatkarki z Legionowa zyskały przewagę, stawiając szczelny blok (7:9). Do remisu atakiem blok-aut doprowadziła Martinez Adlum. As serwisowy Anny Sołodkowicz ponownie dał prowadzenie gościom. Siódemka skutecznie grała w elemencie blok-obrona. Jeszcze przed drugim czasem technicznym Pałac odrobił straty, dodatkowo schodząc na przerwę miał oczko przewagi. Bydgoszczanki popełniały błędy i to za ich sprawą dały szansę podopiecznym Wojciecha Lalka. Obroniły się jednak blokiem i skutecznym atakiem po skosie Anny Grejman. Końcówka zapowiadała się emocjonująco. Decydujące okazało się zatrzymanie Anny Sołodkowicz i skuteczny atak ze środka Rachel Adams (25:23).
Drugi set dobrze rozpoczął się dla przyjezdnych po błędach bydgoszczanek (1:4). Skuteczna była Anna Łukaszewska i Natalia Maciejczyk. Pałac miał problemy z przyjęciem. Gospodynie grały punkt za punkt, co w korzystnej sytuacji stawiało siatkarki z Legionowa. Podopieczne Wojciecha Lalka znacznie lepiej grały w ataku oraz bloku, natomiast przeciwniczki miały duże problemy w ofensywie. Gonić wynik starała się Anna Grejman. Systematyczne odrabianie strat opłaciło się zawodniczkom znad Brdy. Do wyrównania doprowadziła Magdalena Mazurek, posyłając asa serwisowego. Nie do zatrzymania w tej fazie seta była Anna Grejman. Po raz kolejny końcówka zapowiadała się interesująco, obie drużyny dobrze prezentowały się w bloku. To jednak bydgoszczanki lepiej zagrały w tym elemencie, wykorzystując drugą piłkę setową (26:24).
Partia nr 3 rozpoczęła się podobnie jak poprzednia. Bardzo szybko na prowadzenie wyszła ekipa Siódemki. Na pierwszą przerwę techniczną siatkarki z Legionowa schodziły z dwoma oczkami przewagi. Po czasie Dominika Schulz popisała się asem serwisowym, dzięki czemu doprowadziła do remisu (8:8). Na prowadzenie Pałac wyszedł po skutecznych atakach Anny Grejman i Anny Muchy (11:9). Bardzo szybko doszło do wyrównania. Tym razem to Siódemka miała dwa punkty przewagi, głównie dzięki Marcie Łukaszewskiej. Przyjezdne dobrze grały na kontrze. Kiedy w polu serwisowym pojawiła się Zuzanna Czyżnielewska na tablicy wyników szybko widniał wynik korzystny dla Pałacu (18:16). Dobrą passę rywalek przerwała Marta Łukaszewska. Błąd Emili Muchy ponownie doprowadził do remisu. Wyrównaną końcówkę kolejny raz rozstrzygnęły na swoją korzyść bydgoszczanki, głównie za sprawą Rachel Adams (25:22).
Po meczu powiedziały:
Kinga Bąk (kapitan Siódemki Legionovia Legionowo): Jest nam przykro, że tak to się skończyło. Przyjechałyśmy tutaj zdobyć punkty, bo są one nam bardzo potrzebne. Wynik mógł iść w każdą stronę. Myślę, że po takiej walce zasłużyłyśmy na to, aby zdobyć jakieś punkty. Mogę powiedzieć tylko tyle, bo jest nam bardzo przykro.
Magdalena Mazurek (kapitan Pałacu Bydgoszcz): Bardzo się cieszę z przebiegu tego spotkania. Myślę, że zagrałyśmy dzisiaj bardzo zespołowo, walecznie. Stwierdzam też, że mamy naprawdę mocną psychikę, bo w końcówkach setów rywalki nam odjeżdżały, a my ostatecznie potrafiłyśmy rozstrzygnąć to na naszą stronę.
Wojciech Lalek (trener Siódemki Legionovia Legionowo): Przede wszystkim gratuluję drużynie z Bydgoszczy. Co ja mogę powiedzieć po takim meczu? Są takie pojedynki, gdzie człowiek z pokorą przyjmuje wynik, bo przeciwnik jest zdecydowanie lepszy i my do tej pory na wyjazdach takie mecze rozgrywaliśmy. Tym razem było inaczej. Też mi szkoda, że nie ugraliśmy nawet seta, bo bardzo długo ten wynik się ważył, była fajna walka, emocjonująca dla kibiców. Szkoda, że nie przełamaliśmy stereotypu, który tworzy się wokół nas, że potrafimy grać tylko u siebie, na wyjazdach już nie. Do tej pory ugraliśmy na wyjeździe jednego seta i tak zostało. Mamy coraz mniej spotkań do rozegrania i tym samym coraz mniej szans na to, żeby załapać się do play-off. Taki jest los beniaminka, ale broni nie złożymy. Będziemy starali się zdobyć jeszcze jakieś punkty.
Rafał Gąsior (trener Pałacu Bydgoszcz): Dziękujemy za gratulacje. Tak naprawdę los tego spotkania mógł być różny. Faktycznie zadecydowały końcówki, parę piłek. Mieliśmy też trochę szczęścia sportowego. Na pewno był to mecz walki i charakteru. Dziewczyny z jednej i z drugiej strony bardzo ambitnie grały. Myślę, że to było dobre widowisko dla kibiców. Dziękuję im, bo tak licznie stawili się w hali. Również im dedykujemy tą wygraną i dziękujemy za wsparcie. |