Trening nigdy nie zastąpi meczów
Reprezentantki USA pod wodzą Karcha Kiraly w trzech spotkaniach z reprezentacją Japonii, odniosły trzy zwycięstwa. Pierwsze fdwa spotkania zakończyły się wygranymi w czterech setach, po 3:1 (23:25, 25:23, 25:22, 25:23 oraz 25:17, 26:24, 18:25, 25:20).
Po tych zwycięstwach w trzecim spotkaniu Japonki stawiły większy opór i pokazały, że walczą do końca. Trzecie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2 (25:15, 25:19, 21:25, 23:25, 15:10). To było ósme zwycięstwo debiutującego w roli szkoleniowca Karcha Kiraly.
- Japonia jest niewiarygodnym zespołem, jednym z najtrudniejszych drużyn na świecie, przeciwko której można grać. W ostatnim meczu miałyśmy dowód na to, jak Japonki mogą wrócić do meczu – powiedziała po wygranym pięciosetowym boju, rozgrywająca reprezentacji USA, Jenna Hagglund. Najlepiej punktującą zawodniczką ostatniego spotkania była Nicole Fawcett, która zdobyła łącznie
24 punkty (18 atakiem, 3 blokiem, 3 asy serwisowe). Wtórowała jej Yukiko Ebata oraz Saori Kimura, które zdobyły odpowiednio 24 i 23 punkty.
Amerykanki były pod wrażeniem dopingu i wsparcia, jakim obdarzyła ich kalifornijska publiczność. – To było niesamowite spotkanie, które grałyśmy naprzeciwko wspaniałej publiczności – powiedziała Lauren Paolini, środkowa reprezentacji USA. – Rozgrzałyśmy kibiców i byli wspaniali. Widząc takie wsparcie, wiemy, że nasza ciężka praca i poświęcenie siatkówce znaczą wiele, nie tylko dla naszej drużyny. Obecność tylu kibiców, wiele dla nas znaczy – dodała.
- Grać takie mecze przed własną publicznością, która cały czas śpiewem zagrzewała nas do walki, to było niesamowite przeżycie – dodała Hagglund. – Reprezentacja Japonii jest jedną z najlepszych na świecie i dla naszego zespołu gra z nimi, była cennym doświadczeniem. Te zwycięstwa to zasługa każdej zawodniczki. Grałyśmy jako zespół i to zaowocowało wygranymi. Codziennie trenujemy, ale nic nie zastąpi meczów przeciwko wymagającemu zespołowi. Każda z nas wylewa poty na treningach, a w takich meczach dobrze jest sprawdzić się, w którym miejscu jesteśmy, a co jeszcze musimy poprawić – zakończyła Jenna Hagglund.
W trzech meczach trener Karch Kiraly desygnował do gry następujące zawodniczki:
- rozgrywające: Courtney Thompson, Jenna Hagglund
- środkowe: Danielle Scott, Lauren Paolini, Rachel Adams, Cursty Jackson
- przyjmujące: Cassidy Lichtman, Jordan Larson-Burbach, Kim Hill, Sonia Newcombe
- atakujące: Nicole Fawcett, Kelly Murphy
- libero: Tamari Miyashiro, Kayla Banwarth
Amerykanki będą jednymi z rywalek Polski w pierwszym turnieju World Grand Prix w Brazylii, a Japonki zobaczymy tydzień później w Płocku.