Trener Micelli: na boisko wychodzicie wy
- To wy jesteście aktorkami na scenie, jaką jest boisko. My jesteśmy tu, by z wami pracować, pomagać, czasem powiedzieć jedno słowo, bo tak jak jedno słowo może zmienić dzień, tak samo może zmienić całe nastawienie. Ale na boisko wychodzicie wy. Jeśli nie będzie dobrej drużyny, nie będzie też dobrego sztabu i całej reszty - powiedział na spotkaniu otwierającym przygotowania do nowego sezonu trener PGE Atomu Trefla Sopot, Lorenzo Micelli.
Atomówki przez kilka dni spotykać się będą na miejscu, w ERGO ARENIE. Tutaj przejdą testy kondycyjne z trenerem przygotowania fizycznego, Lucą Donatim, a także będą trenowały zarówno w hali, jak i na siłowni. Dostaną też rozpiskę treningów indywidualnych.
- Każda z zawodniczek, jaka jest w tej drużynie, jest zawodniczką, której ufam. Dlatego wiem, że pracę indywidualną wykonają najlepiej, jak potrafią, mimo że nikt nie będzie codziennie sprawdzał ich postępów. Ufam im, dlatego są w tym zespole - wyjaśniał pochodzacy z Półwyspu Apenińskiego szkoleniowiec. - Pod tym kątem przyglądałem się każdej z nich, bo bez zaufania nie da się stworzyć dobrej drużyny.
Zawodniczki na pierwszym treningu przywitał także prezes PGE Atomu Trefla Sopot, Roman Szczepan Kniter.
- Nikt z nas nie potrafi teraz powiedzieć, jakim wynikiem zakończy się ten sezon i to nie jest najważniejsze. Najważniejsze, abyśmy wszyscy dali z siebie najwięcej jak to możliwe, stworzyli zespół i także mentalnie razem szli do wyznaczonego celu - zapowiedział prezes.
Micelli początkowo pracował będzie z mocno okrojonym rozgrywkami międzynarodowymi składem. Zaznaczył jednak wyraźnie, że nikt miejsca na boisku nie dostanie za darmo.
- Jesteśmy tu w okrojonym gronie, ale chcę zaznaczyć wyraźnie, że nie będzie miało dla mnie znaczenia to, w jak mocnych zespołach narodowych występują obecnie zawodniczki. Jeśli któraś osiągnie wiele ze swoją reprezentacją to będzie to doskonała nowina, ale po powrocie nie będzie już zawodniczką danej kadry, tylko PGE Atomu Trefla Sopot. Tu wszyscy gramy pod wspólną "flagą". Dlatego każdy w równej mierze będzie musiał zapracować na miejsce w tej drużynie niezależnie od tego, jak poradzi sobie w rozgrywkach międzypaństwowych - zakończył trener.