Trener Kawka nie szuka usprawiedliwień
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza przegrał z BKS-em Aluprofem Bielsko-Biała 1:3 w pierwszym meczu półfinału play off ORLEN Ligi. Trener gospodyń Waldemar Kawka nie szukał usprawiedliwień dla słabego występu swojej drużyny.
Milada Bergrova (kapitan BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała): Zagrałyśmy dzisiaj bardzo dobrze, zespołowo. W każdym momencie któraś z nas była w stanie pociągnąć grę. Chciałabym pogratulować mojemu zespołowi, bo wykonałyśmy kawał dobrej roboty.
Magdalena Śliwa (kapitan Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza): Pragnę pogratulować bielszczankom bardzo dobrej gry, waleczności i zespołowości. Tego wszystkiego zabrakło dzisiaj u nas. Trudno skomentować ten mecz. Na pewno pozwoliłyśmy rywalkom grać szybką siatkówkę, nie stworzyłyśmy zagrożenia zagrywką. Wierzę w swoją drużynę, że się odbudujemy i zagramy lepiej w kolejnym meczu.
Wiesław Popik (trener BKS-u Aluprofu): Na pewno się cieszymy z tej wygranej, choć to jest dopiero pierwsze zwycięstwo, by awansować do finału trzeba jeszcze dwukrotnie pokonać rywalki. Był to mecz walki zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. W drugiej części premierowego seta troszkę stanęliśmy, przez co wynik nam uciekł. Właściwie to samo działo się w drugiej partii, w której prowadziliśmy kilkoma punktami i na własne życzenie roztrwoniliśmy tę przewagę. Cieszę się, że udało nam się z tego wyjść i w kolejnych odsłonach zagraliśmy konsekwentnie. Przed nami jest kolejne spotkanie, na pewno nie będzie łatwiej niż dziś. Musimy skoncentrować się przed sobotnim spotkaniem.
Waldemar Kawka (trener Tauronu MKS): Zagraliśmy bardzo słaby mecz i nie szukam żadnego usprawiedliwienia. Nie tworzyliśmy zespołu, nie walczyliśmy, popełnialiśmy koszmarne błędy nawet z najprostszych piłek. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu będzie lepiej i zaprezentujemy przynajmniej to, co do tej pory, czyli waleczność, a nie rozglądanie się dookoła, patrzenie, co robi koleżanka.