Tratwa na Wiśle, siatkówka plażowa i kot czyli AZS Białystok
Po pierwszym tygodniu treningów, zawodniczki AZS-u Białystok i trener Czesław Tobolski wydają się mieć wspólną wizję nadchodzącego sezonu. Podkreślają, że najważniejsze będzie przede wszystkim zaangażowanie. Anna Łozowska, grająca na pozycji środkowej, dodaje, że chcą grać jak najlepiej, pokazując jednocześnie, że wspólnie stanowią młody i waleczny zespół.
Trener Tobolski myśli również o indywidualnych korzyściach dla zawodniczek. Zaznacza, że siatkarki, które w nadchodzącym sezonie zagrają w Białymstoku mają szanse na duże postępy a ich wybór był nieprzypadkowy i poparty analizami.
- Możemy je wypromować. Otwieramy im furtkę i dajemy możliwości. To też nasza sprawa, żeby maksymalnie poszły do przodu – zauważa Tobolski.
Aby zrealizować wspólne założenia, drużyna pracuje na razie w Białymstoku. Tutaj dziewczyny przygotowują się do dużego wysiłku fizycznego, który czeka je na zgrupowaniu w Rajgrodzie. Zawodniczki z Trynidadu i Tobago, choć do zespołu dołączą dopiero na początku września, również pozostają, jak mówi trener, „w treningu”.
Akademiczki świadomie poświęcają wiele, żeby osiągnąć wyznaczone sobie cele. Anna Łozowska zaczyna w tym roku studia, ale to siatkówka pozostaje jej priorytetem. Przyjmująca Natalia Kurnikowska, która ostatnio dołączyła do drużyny, studia na razie odkłada na później. Podobnie jak poznanie Białegostoku, w którym przebywa od niedawna.
- To bardzo ładne miasto, ale na razie nie ma czasu, żeby coś zobaczyć. Może w sobotę uda się coś zwiedzić, pójść na jakiś koncert – przyznaje Kurnikowska.
Zgodnie twierdzą, że rozwijają swoje umiejętności kosztem życia prywatnego. Podczas sezonu, odpoczywają raczej biernie. Oglądają filmy, telewizję i próbują skraść trochę czasu na sen. Gdy nadchodzi urlop, zaczynają tęsknić za wysiłkiem fizycznym.
- W wakacje zawsze brakuje ruchu – uśmiecha się Natalia. – Pojawia się więc rower i siatkówka plażowa.
Kurnikowska przerwę w pracy spędziła z ukochanym i rodziną. W przyszłym roku odpocznie w jakimś ciepłym miejscu. Anna Łozowska przyznaje, że tegoroczne wakacje były pierwszymi od jakiegoś czasu, które udało jej się w pełni wykorzystać. Oprócz pobytu we Francji i Hiszpanii pływała również po Wiśle na tratwie zrobionej z butelek.
Czesław Tobolski spędza wolny czas z rodziną, która, jak zaznacza, jest jego pasją. Zadowolony właściciel suczki i kotki twierdzi, że nie musi używać swoich umiejętności trenerskich, by wpływać na ich zachowanie.
- To fantastyczne zwierzęta, ale kotka trochę kontroluje psa – dodaje trener AZS-u.